Problem z pompką : Akcesoria - Strona 2

Jeśli był wałkowany to przepraszam za mały śmietnik, w instrukcji pompki nic nie ma o podkładce więc i jej nie dałem ale poskładam jak piszesz i się zobaczy. Z jednej strony pompka nowa więc szkoda grzebać lepiej wymienić bo wszystko powinno działać a z drugiej szlag mnie trafia bo bym potestował sprzęta a tu lipa. 100 na wschód to nie problem, służbowo jeżdżę od Gdańska do Zamościa z Łodzią i Kielcami wszystko od tej linii na wschód, więc to nie problem i z chęcią się kiedyś z Tobą spotkam ale jutro mam weselicho siostrzeńca a w poniedziałek wyruszam Radom, Kielce, Kraków, Wrocław i dopiero w niedziele wracam. Jak nic nie wymyślę to postrzelam dopiero za tydzień z okładem

Spoko no to wpadaj kiedy chcesz, u mnie nawet na 150-200m postrzelasz jak nie ze swojego to z mojego Galatiana. Aby flacha była

O weselną się postaram

Ja u siebie wymieniłem cały wężyk,bo końcówka wężyka pompki i końcówka do pompowania (ta co się wsuwa do kartusza)nijak się do siebie nie nadawały .To co zaoferował mi warsztat hydrauliczny pasowało jak ulał.Dodałem uszczelkę i nie mam teraz żadnych kłopotów (poza kondycją ). Koszt to ok 40PLN.Warto zrobić wężyk jak najkrótszy i o jak najmniejszym otworze aby niepotrzebnie nie sprężać dużej objętości powietrza.

Po oklejeniu teflonem idzie i nigdzie nie ucieka dzięki Carver, a potem to już kwestia techniki za pierwszym razem doszedłem do 150 i mi ręce odpadły mała zmiana pozycji i jest 200 , chociaż po tym pierwszym pompowaniu łap nie czuję Ale najważniejsze że działa

No to teraz tylko strzelać.

mlody napisał(a): a potem to już kwestia techniki za pierwszym razem doszedłem do 150 i mi ręce odpadły mała zmiana pozycji i jest 200 , chociaż po tym pierwszym pompowaniu łap nie czuję Ale najważniejsze że działa

Polecam technikę na kucanego na ugiętych nogach i prostych rękach + przerwy na odpoczynek i ostygnięcie mechanizmów pompki co 50 pompnięć (oringi dłużej pożyją).

ja pompuje od 140 do 230 bar bez przerwy i pompka mi się nie grzeje jakoś za bardzo. Tyle że ja mam pompke airforce. Fakt że inną techniką niż na kucanego było by to chyba niemożliwe. Tyle że po takim pompowaniu to ja muszę trochę ostygnąć a nie pompka

mlody napisał(a):za pierwszym razem doszedłem do 150 i mi ręce odpadły mała zmiana pozycji i jest 200 , chociaż po tym pierwszym pompowaniu łap nie czuję

Młody chyba od 0 jechał do 200. Gehmann robi się gorący wtedy na zewnętrznej rurce, a w środku są jeszcze dwie o wiele cieplejsze, pomimo oddzielenia od siebie przegrodą zasysanego powietrza i oringami. Fakt że to sprężone powietrze trochę ciepła wydziela.

a to co innego od 0 do 200-230 to bym chyba nie dał rady, tym bardziej że olbrzymem nie jestem bo 70 kg ważę W sumie to i tak dobrze jak od 0 do 150 dał radę

Nie narzekaj, ja kilka razy od zera butle w gp pokonałem

mnie i tak nikt nie pobije, jednej soboty nabiłem butle 9 litrów od 180 do 275 bar, triceps miałem taki spompowany że mało co nie eksplodował.

jesteście hardcore'ami

To się nazywa zawziętosc
Sportowo nie postrzela się z pompka bo to żadna robota, ręce się trzęsą itp.
Teraz do gp mam butle 20l i to jest dopiero nabijanie ciche pss i juz gotowy

zapek-1974 napisał(a):mnie i tak nikt nie pobije, jednej soboty nabiłem butle 9 litrów od 180 do 275 bar, triceps miałem taki spompowany że mało co nie eksplodował.

chyba swoją 6l podwiozę