AIRGUN-HUNTING.PL

Kivlow pisze:odpuścić szyjkę łuski wysoką temp to zmiękcza ją i umożliwia dłuższe życie.

Jak to chłodzisz?

czytałem o tym na forach elaboracji w USA i 95% po porostu po odpuszczeniu na powietrzu - spada i sobie leży aż ostygnie. Jest 5% co wrzuca do wody od razu po odpuszczeniu ale jakoś nikt z nich nie potwierdził że jest lepiej niż na powietrzu.

Czyli miedź nie determinuje.

Szybkie schłodzenie nagrzanego materiału, nie tylko stali, powoduje utwardzenie, a powolne schładzanie, zwane odpuszczaniem przywraca plastyczność, czyli to powolne jest raczej bardziej pożądane.

Przy Cu odwrotnie.

Weź pod uwagę, to nie czysta miedź, a mosiądz.

Wziąłem, dlatego pytałem.

Po zabiegu odpuszczenia o wiele łatwiej się zaciska pociski w łusce więc zrobiło robotę ;P

Ciekawa obrotnica

https://www.youtube.com/shorts/pCfcW-sO ... ture=share

Na start taki chciałem zrobić ale nie ma się tam kontroli nad temperaturą - takie +- że chyba jest ok a ja wole idealnie ;P. Do tego jak pisałem przy prochu to raczej palnik odpada
Na pewno takie rozwiązanie jest tańsze ale jak robić to konkretnie i łatwiej mi będzie grzać różne kalibry w razie rozbudowy arsenału ;P

Kivlow pisze:ale nie ma się tam kontroli nad temperaturą

Jest, tempem obrotu. No i doborem palnika.

Tak - tylko jest sporo zmiennych - gaz ile jest w palniku (zmienne ciśnienie) i ile odkręcisz, jak daleko do łuski się znajduje do ognia, do tego czas obrotu łuski - ciężko dobrać to tak aby za każdym razem było identycznie.
W indukcji masz tylko czas łuski w cewce prąd i położenie łuski zawsze takie same bo wpada do szklanej rurki obsadzonej na stałe.

Nie jestem przeciwnikiem Twojego rozwiązania, temat wydaje mi się ciekawy i wart podtrzymania dlatego też pokazuje alternatywne sposoby/rozwiązania.
Jeśli uważasz że śmiecę to nie mam nic przeciwko wyczyszczeniu tematu.

Kivlow pisze:Tak - tylko jest sporo zmiennych - gaz ile jest w palniku (zmienne ciśnienie) i ile odkręcisz, jak daleko do łuski się znajduje do ognia, do tego czas obrotu łuski - ciężko dobrać to tak aby za każdym razem było identycznie.

ciśnienie jest stałe, na pokazanym filmiku zastosowano palnik turbo który z zasady wymaga stosowania reduktora więc płomień jest stały. Odległość też ustalasz jednorazową, zależną od wybranego palnika i średnicy ogrzewanej łuski. Większym problemem może być wykonanie tej prostej z wyglądu prowadnicy/obrotnicy w warunkach amatorskich.

Absolutnie nie śmiecisz.
Ja wykonałem taki projekt ogrzewany palikiem - trochę stali - miska nierdzewna (z ikea - z pionowymi ściankami ) + sterownik nodemcu + sterownik silnika krokowego + silnik nema17 no i palnik z puchą typu dezodorant - troszkę druku 3d i było gotowe ale no właśnie niby wszystko poustawiane idealnie i raz łuska odpuszczona ładnie a raz w ogóle a raz przegrzana. Dwa tygodnie się bawiłem i poszło do śmieci no i jeszcze sobie palca poparzyłem ;P.
Lubię perfekcję a to co wyszło wyglądało słabo ;P
W indukcji mam stałe parametry - czas zadziałania elektomagnetycznego zaczepu ustawiam z dokładnością do 0.1sek więc naprawdę jest powtarzalność.
Jedyne co przemawia za palnikiem to łatwiej to zrobić i jest tańsze jak ma się trochę fachu w ręku. Indukcja to już elektryka i elektronika

Kivlow pisze:palnik z puchą typu dezodorant

Tu mógł być problem, palnik cyklonowy w połączeniu z puchą rzadko występuje, czyli prawdopodobnie był to zwykły palnik o pokroju płomienia świecowym. Różnica jest znacząca, przećwiczone przez instalatorów przy lutowaniu twardym.