AIRGUN-HUNTING.PL

planuje wziac sruby na imbus i wpuscic lby tak zeby korka nie trzymala czesc nagwintowana ale duzo grubszy leb. ja bym tego nie nazwal optymizmem ale bardzo nie lubie dyskusji w stylu zeby 2x nie rosna albo przeswietl ultradzwiekami :)
Mam temat bardzo dobrze przemyslany, mimo ze jestem farmaceuta/fotograf i z projektowaniem nie mam totalnie nic wspolnego to jednak wolalbym opierac dyskusje o konkrety.

Miałem kiedyś karabinek z takim właśnie fabrycznym mocowaniem korka na 3 śrubki , to był jakiś logun . Tyle że oryginalnie korek był z samym portem tankowania powietrza , na fotce jest już dorobiony mosiężny korek z fillem i manometrem . Niewyraźnie ale widać dwie z trzech śrubek mocujących - jedna za fillem druga u góry , i były wpuszczone z łbami tak jak planujesz .


Tu trochę lepiej widać te śrubki . Przy okazji widać że manometr nie jest niezniszczalny . Wypierdzieliło szybkę przy tankowaniu ze sporym hukiem .

Ciśnienie próby to jest 150% nominalnego.
To rozwiązanie z "łbami" wytrzymałościowo nic nie da (tylko estetyk), natomiast bardzo utrudni współśrodkowe wykonanie otworów korka i kartusza co będzie skutkować nierównomiernym rozkładem obciążeń na poszczególne śruby.

I wyluzuj deczko .

Da da. Jeśli śrubę wejdą w korek. Śruba jest poddawana na ścinanie. Wiec jeśli łeb wejdzie w korek to obciążony będzie dużo grubszy element.
Tak masz racje chyba mam gorszy dzień ;)
Dziękuje za fotki. Kurcze zapomniałem kupić cieńsze oringi bo dziś bym zrobił korek.

Twój korek ma fi=17 mm.

jakiii pisze:To rozwiązanie z "łbami" wytrzymałościowo nic nie da (tylko estetyk), natomiast bardzo utrudni współśrodkowe wykonanie otworów korka i kartusza co będzie skutkować nierównomiernym rozkładem obciążeń na poszczególne śruby.

czy utrudni? pewnie tak bo gwinty trzeba zrobic a miejsca malo tym bardziej ze otwory nieprzelotowe. Ale mam poucinane gwintowniki i jakos powinno sie udac. Co do wspolosiowosci to planuje korek razem z kartuszem wiercic za jednym razem bo chyba to miales na mysli. Po za tym tak naprawde to sam jeszcze nie wiem, ktore rozwiazanie lepsze.


Moze to drugie z zawleczka blokowana srubka byloby sensowniejsze? Srubke mozna dodac jeszcze jedna od spodu ale hartowany walek 5mm z lozyska powinien wystarczyc. Co do odleglosci od konca kartusza to bedzie min 1cm.

Zachowaj proporcje (skalę) .
Ta druga wersja łatwiejsza w wykonaniu, śrubka kontrująca nie jest konieczna, wystarczy lekki wcisk albo segery.

Skala zachowana. Średnica korka 17mm średnica rury 22 śrubki pi*oko bo nie mialem pod reka ale łeb dalem 5mm wiec chyba ok. Jasne ze kontry nie trzeba bo po napompowaniu samo sie zacisnie. Ale jakoś tak mocniej by było ;)

photomatic pisze:śrubki pi*oko bo

photomatic pisze:ale łeb dalem 5mm

jakiii pisze:

photomatic pisze:ale łeb dalem 5mm

Malo? Dużo?
Oj bo zaraz pójdę wiercic :P

Po prostu spręż się i zrób rysunek techniczny, wiele Ci wyjaśni ..... i oszczędzi.

Tak naprawdę to miałem nadzieje ze przez weekend majowy to zrobię. Ze nie kupilem oringow to cale robienie straciło sens a w przyszłym tyg to może urwe sie do znajomego i wytoczenia pełnoprawny gwint bo jak by nie kombinowac i nie udawać to połączenie gwintowane bardziej mi sie podoba. I zaczynajac te dyskusje miałem nadzieje ze może jest to połączenie trochę popularniejsze w skali fabrycznej.

photomatic pisze: I zaczynajac te dyskusje miałem nadzieje ze może jest to połączenie trochę popularniejsze w skali fabrycznej.

Błąd metodologiczny, produkcja masowa to zupełnie inna bajka niż jednostkowa i jeszcze bardziej odległa od amatorskiej. Jest coś takiego jak potencjał warsztatowy, jego wartość potrafi unicestwić wiele założeń teoretycznych . Rób swoje, tylko dobrze !

Sugerujesz ze gwint łatwiej zrobić niż zawleczke? Bo to ze produkcja masowa musi być ekonomiczna to wiadomo. Ale korek z zawleczką nie dość ze może być krótszy to nie wymaga gwintowana, uniemożliwia krzywe wkrecenie, struktura metalu podczas nacinania gwintu tez lepsza sie nie robi, a może sie osłabiać (akurat tu karb nie ma znaczenia ale mimo wszystko jak z huty to to juz nie jest), oringi na gwincie łatwiej uszkodzic. Pewnie jeszcze parę argumentów sie znajdzie, a tu po za znanymi mi 2 wyjatkami wszyscy robią gwintowane.
Hehe rob dobrze... Kartusz z zawleczką, pompka a'la shoebox compressor, elektrozbijak na 340v to rzeczy nad którymi właśnie pracuje wiec okazji do zrobienia sobie kuku nie brakuje ale jak narazie jest lepiej niż dobrze ;)

Miałem na uwadze możliwości techniczne warsztatu produkcji masowej.
Rozmarzyłeś się, nie kombinuj tyle, lepiej już coś wyrzeźb.