Strona 3 z 3

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 22 sierpnia 2019, 12:14
autor: arkadyjczyk
Z parkingu :-D tylko cichutko odkrecaj żeby się kierownik nie obudził. :-D

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 22 sierpnia 2019, 12:15
autor: .22
arkadyjczyk pisze:Z parkingu :-D tylko cichutko odkrecaj żeby się kierownik nie obudził. :-D
:lol:

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 22 sierpnia 2019, 12:39
autor: Neo
Kombinuj,kombinuj :mrgreen:

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 22 sierpnia 2019, 16:57
autor: f@za
A może tak, zamiast felgi, trochę cegły, szamotki, takiej ze starego pieca ;-). Wymiarem można manewrować :-D .

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 22 sierpnia 2019, 18:59
autor: .22
Dzwoniłem do mojego kuzyna - truckera. W zeszłym tygodniu wywalił na złom sześć bębnów. :lol:

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 22 sierpnia 2019, 19:18
autor: Neo
jak weźmiesz szamot ze starego pieca,to od razu go wyrzuć ,szkoda roboty.

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 22 sierpnia 2019, 19:26
autor: arkadyjczyk
Przecież nowa cegła szamotowa kosztuje 5zł :roll: A na złomie róże cudeńka można znaleźć w tym bębny ;-)

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 22 sierpnia 2019, 21:22
autor: .22
arkadyjczyk pisze:Przecież nowa cegła szamotowa kosztuje 5zł :roll: A na złomie róże cudeńka można znaleźć w tym bębny ;-)
Jutro znowu lecę na złom. Będę nieZŁOMny. ;-)

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 22 sierpnia 2019, 21:26
autor: loopess
Znaleść można cuda na złomie,ale czasem jest problem je pozyskać bo złmiarze czesto mogą skupować złom,a nie mogą go osobom fizycznym sprzedawać...koło mnie jest takie mega złomowisko i kiedyś kawał rury chciałem to ni chuja nie chcieli mi sprzedać,podpuchy ze strony skarbówki się bali...musiała nastąpić wymiana barterowa,musiałem dostarczyć złomu o takiej samej masie jak fant który chciałem pozyskać...

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 22 sierpnia 2019, 21:33
autor: .22
loopess pisze:Znaleść można cuda na złomie,ale czasem jest problem je pozyskać bo złmiarze czesto mogą skupować złom,a nie mogą go osobom fizycznym sprzedawać...koło mnie jest takie mega złomowisko i kiedyś kawał rury chciałem to ni chuja nie chcieli mi sprzedać,podpuchy ze strony skarbówki się bali...musiała nastąpić wymiana barterowa,musiałem dostarczyć złomu o takiej samej masie jak fant który chciałem pozyskać...
U mnie nie ma z tym problemu za to cenią się jak za zboże. Za głupią felgę dałem 20 zł czyli normalna w sumie cena.

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 22 sierpnia 2019, 21:51
autor: Alek
U mnie jak kolejka do granicy stała to mogłeś całe koła do tira kupić.Sprzedawali kierowcom co im wcześniej zajebali.

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 22 sierpnia 2019, 22:00
autor: Wot te na
Kilka starych/rozbiórkowych cegieł, glina z dołka i palenisko śmiga, aż miło. Drobiazgi można kuć. Na szablę za krótkie.

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 23 sierpnia 2019, 22:42
autor: stefan901
A gazowe nie wyszłoby cię taniej i lepiej? Sam miałem kiedyś na węgiel palenisko bo się naczytałem pierdół na forach kowali. Potem tylko liczyłem jak kasa szła z dymem. Węgiel wpieprzało błyskawicznie, a zagrzać kawałek stali to była masakra. Do tego odkurzacz huczał jak startujący samolot.
Jakbym znowu potrzebował paleniska to zdecydowanie szedłbym w gaz i zrobił coś takiego https://www.youtube.com/watch?v=BjqA4VQMpiM
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=BjqA4VQMpiM[/youtube]
albo takiego https://www.youtube.com/watch?v=zkYI4QDq5wE
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=zkYI4QDq5wE[/youtube]

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 23 sierpnia 2019, 23:27
autor: f@za
Stefanku, a jaki gaz masz na myśli? Bo nie każdy jest w stanie osiągnąć właściwą temperaturę, a poza tym (zaznaczam że nie jestem metalurgiem), cos mi kiedyś chrzestny wspominał, o łączeniu cząstek węgla z grzanym materiałem. Ale zastanawia mnie to, że miał do hartowania trzy rodzaje "nagrzewnic", kotlinę z koksem, elektryczną, i gazową... I bądź tu mądry. W koksie grzał wszelkiego rodzaju narzędzia ręczne (siekierki, motyki), w gazie i prądzie sprzęt przemysłowy (resory sprężyny). Myślę że o nic innego nie chodziło tylko o parametry. O ile narzędzie ręczne mógł sam kontrolować (kowal), to "przemysłówka" musiała być zgodnie z normą. W określonym czasie, tyle gzu, czy prundu i już. A że gaz czy prąd nie miał odpowiednich parametrów... :-D

Re: Najprostsze palenisko kowalskie.

: 24 sierpnia 2019, 14:19
autor: .22
Najwłaściwszy do moich celów byłby palnik acetylen-tlen.
Tyle że nie mam go od lat. ;)
Mam za to propan -tlen. Ale nawet z czystym tlenem jest on za mało wydajny. Kotlina wydaje się lepszym rozwiązaniem.