AIRGUN-HUNTING.PL

Podpowiedzcie mi czym potraktować aluminium które doświadczyło oxydacji pod wpływem oparów amoniaku. Drobny gwint ale jaki wymiar nie jestem w stanie podać średnica 50mm a gwintu 10mm. Pod ręką mam WD-40 i Brunox. Co radzicie zastosować? https://photos.app.goo.gl/x5GgGkd8PV8tneDy7

O cholera...
Aluminium i chemikalia - dzięki naturalnej powłoce tlenkowej aluminium charakteryzuje się dobrą odpornością na działanie wielu substancji chemicznych. Jednak przy niskich lub wysokich wartościach pH (poniżej 4 i powyżej 9) warstwa tlenku ulega jednak zniszczeniu i aluminium koroduje z dużą szybkością. Dlatego kwasy nieorganiczne i roztwory silnie alkaliczne są czynnikami wysoce korozyjnymi dla aluminium. Wyjątkiem jest kwas azotowy i roztwory amoniaku, które nie atakują aluminium. W roztworach wodnych o średnim stopniu alkaliczności korozja może zostać zahamowana przez zastosowanie krzemianów w charakterze inhibitorów korozji.
Za: https://metale.pl/wiedza/aluminium/korozja

Dzięki za wykład, z tym że szukam pomysła czym tą rurę potraktować żeby rozkręcić a nie zniszczyć. Niby jest anodowana ale trzyma i czymś muszę to potraktować.

A w co jest wkręcone? Próbuj raczej WD albo innym penetratorem. Jesli w stali siedzi to grzanie konieczne.

Ja bym sprobował na początek WD-40, bo jest silnie penetrujące. Czy pomoże - cholera wie, ale nie powinno zaszkodzic.

Tylko surowe aluminium pasywuje i ma dzięki temu bardzo wysoką odporność na korozję. Dlatego najpierw warto stwierdzić, co to za materiał. Czy rzeczywiście masz do czynienia z czystym aluminium? Bo równie dobrze element może być wykonany ze stopów zawierających aluminium, takich jak znale czy alumosiądze. Te pierwsze mają bardzo różną odporność na pary amoniaku zależnie od składu. Natomiast mosiądze aluminiowe dość łatwo ulegają korozji w tym środowisku. Niestety, jeśli doszło do reakcji, to skutki są raczej nieodwracalne. Możesz jedynie próbować zabezpieczyć powierzchnię przed kolejnymi niespodziankami.

Pacjent to Hausken 224 tak że z byle gównolitu zrobiony nie jest, zalałem go WD-40 i niech się kompie, jak się nie da rozkręcić to całkiem po prostu wyrzucę bo w przelot zassało trochę stalowego meschu z wypełnień (wersja FMRTX)

Fiona pisze:Pacjent to Hausken 224 tak że z byle gównolitu zrobiony nie jest

Ale nie ma też żadnej gwarancji, że to czyste amelinium. A nawet jest to mało prawdopodobne, bo ze względu na lepsze właściwości, to właśnie stopy są używane znacznie częściej do wykonania tego typu części. Dobry znal, alumosiadz czy stopy z magnezem to wcale nie jest jakiś "gównolit" i wykorzystują je najlepsze firmy do precyzyjnych i wymagających wytrzymałości wyrobów. Tyle tylko, że na przykład znal znalowi nie równy! I szczególnie jak kitajec w kociołku dziwadeł namiesza, to element ze znalu potrafi się pięknie utlenić i dosłownie rozpaść w niecały rok. Tym bardziej w amoniaku

Poza zalaniem WD-40 (to wcale nie jest taki rewelacyjny środek), warto działać równocześnie temperaturą. Czyli rozgrzać element (opalarka, suszarka, piekarnik) a po ostudzeniu umieścić w zamrażarce. Następnie po doprowadzeniu do normalnej temperatury znów rozgrzać, ostudzić i mrozić. Zrobisz tak ze trzy razy uzupełniając penetrator i na bank puści. Ważne, żeby pomiędzy grzaniem i mrożeniem nie było zbyt dużych różnic temperatur. Czyli nie wkładaj gorącego elementu do zamrażarki, ani zamrożonego nie ogrzewaj. Poza tym operacja jest całkowicie bezpieczna.

Temat do zamknięcia.

Puściło?

Trochę się "zmęczyło"...