Strona 1 z 3

Obróbka lufy

: 22 października 2011, 08:39
autor: SP
Potrzebuję porady Kolegów co się na obróbce metali znają.
Bo ja osobiście w tym temacie to tylko gdybać i misiować mogę. :cry:

Sprawa wygląda tak.

Do nowego projekta "szczelby drobno-śrutówki" potrzebuję gądkiej (koniecznie) lufy
w kalibrze .22 (5.5 mm) - zasada działania identyczna niż Gamo_Viper_Express lecz
"tylko" pięciokrotnie taniej.
Plujka do adaptacji jest możliwa do zanabycia zarówno jako 4,5 jak i 5.5 mm.
Ponieważ z gwintowanej 5,5 mm za jasną ch...ę nie da się zrobić gładkiej 5,5 mm to pozostaje
tylko konieczność rozwiercenia - przeciągnięcia i przeszlifowania po gładkości
lufki gwintowanej kalibru 4,5 mm.
I teraz pytanie jak to technicznie rozwiązac, bo samo przewiercanie wiertłem jakowymś to zrobi taką księżycową powierzchnię że na lufę to się na pewno nadawć nie będzie.
Za podpowiedzi będę wdzięczny niezmiernie. :roll:

Re: Obróbka lufy

: 22 października 2011, 09:02
autor: Maruda
Wiertłem rzeczywiście wyjdzie księżycowy krajobraz. A może popróbować na jakimś kawałku lufki rozwiertakiem 5,5 mm i zobaczyć jak wyjdzie. Na allegro jest 5,3 mm za 10 zł.

Re: Obróbka lufy

: 22 października 2011, 09:07
autor: SP
Podejrzewam że niezbyt cudownie - w oryginale jest ponad 400 mm, ja tnę na 300 mm.
No przecia w jakiś sposób te lufy robić muszą - i to już od wieków !

Re: Obróbka lufy

: 22 października 2011, 09:10
autor: Maruda
Nie jestem fachmanem, ale rozwiercałem parę otworów i wychodziła gładkość. Długość też nie stanowi problemu. Do wiertła dospawałem odpowiedniej długości pręt i było dobrze.

Re: Obróbka lufy

: 22 października 2011, 09:10
autor: SP
Podejrzewam że niezbyt cudownie - w oryginale jest ponad 400 mm, ja tnę na 300 mm.
No przecia w jakiś sposób te lufy robić muszą - i to już od wieków !
5,3 i tak nie urządzi - bo lufka docelowo albo ma wypluwać jednocześnie 20-25 śrucinek
o średnicy 1 mm i łacznej wadze około 1,2g, lub też normalny śrut kalibru 5,5 mm co ma za "breneke" robić.
Poczekam jeszcze na dalsze porady - w ostateczności dałem anons o przygarnięciu jakiejkolwiek gładkiej lufki 5.5 mm.
Wtedy by pozostała tylko obróbka zewnętrzna i doszła konieczność oksydowania - niestety.

Re: Obróbka lufy

: 22 października 2011, 09:14
autor: Maruda
Myślę że odpowiedni rozmiar się znajdzie. Kiedyś kilka miesięcy szukałem rozwiertaka 20,5 mm.

Re: Obróbka lufy

: 22 października 2011, 09:39
autor: Antonio
4,5 rozwiercić na większy nie stanowi problemu, wiertło można dokupić lub przedłużyć posiadane,
tylko co dalej?
Rozwiertak daje średnicę a nie jakość powierzchni.
Po rozwiercaniu będzie potrzebna polerka, takie coś widziałem jak robią "nurkiem".
Czyli kilka cm czegoś o kalibrze ciut mniejszym niż docelowa średnica zamocowane na pręcie i heja ruch posuwisto zwrotny :lol:
Oczywiście smarowane pastą ścierną.

Re: Obróbka lufy

: 22 października 2011, 10:04
autor: SP
Oczywiście że wiertło można przedłużyć, prowadzenie już jest - szczególnie że nawet będąć w "pijanym widzie" nie zamierzałbym robić tego ręczną wiertarką.
Tylko tokarka zapewni precyzje - wiertło stoi a kręci się lufka.
Teraz by jeszcze jakiś "fachowy" gładzik-przeciągacz.
Czuję przez skórę - że bez pomocy kolegi J.M. się nie obędzie.
Na razie zatem tylko na "sucho" kombinuję.

Re: Obróbka lufy

: 22 października 2011, 13:33
autor: Czarnowidz
Obecnie z tego co wiem lufy broni śrutowej są kute na zimno.

Lufy broni kulowej są wykonywane na kilka sposobów.Sposób (technologia) dobierany jest w zależności od tego co chcemy uzyskać.

Lufy pistoletów Walther P99 są wykonywane następująco: Kupowany jest pręt ze stali w gatunku stosownym na lufy. Pręt jest cięty na pile na odpowiedni wymiar. Następnie jego końcówki (czoła) są toczone na gotowy wymiar (na długość). Następnie jest w nim wiercony otwór osiowy (przewód lufy). Następnie jest on rozwiercany rozwiertakiem. Po rozwiercaniu przewód lufy jest poddawany honowaniu. Po tym zabiegu jest gwintowany przez tak zwane "przeciąganie bezwiórowe" w jednej operacji na specjalnej prasie. Kolejnym krokiem jest obróbka powierzchni zewnętrznych lufy.

O tej technologi produkcji luf czytałem w magazynie "Strzał" po ich wizycie w zakładach Walther-a w niemczech. Możliwe że lufy produkowanych u nas w Radomiu P99 są produkowane inaczej np. przez kucie na zimno.

Gdybym ja wykonywał taka lufę do śrutówki kal,5,5 (chociaż wydaje mi się że odpowiedniejszy byłby w tym przypadku większy kaliber np. kal.6,35mm) to kupiłbym lufę kal. 4,5 rozwiercił ją wiertłem na średnicę pod rozwiertak z użyciem posuwu mechanicznego (wówczas wychodzi lepsza powierzchnia). Następnie ją rozwiercił rozwiertakiem (celem rozwiercania jest poprawa dokładności wymiaru i kształtu oraz chropowatości jego powierzchni otworu wykonanego wierceniem - można to przeczytać w każdym podręczniku technologi dla ślusarzy, tokarzy,frezerów). Podczas rozwiercania bardzo ważne jest by rozwiertak był nowy (ostry) i stosować należy mały posów i bardzo małe obroty oraz smarowanie rozwiertaka olejem.Znacznie poprawi to gładkość otrzymanej powierzchni. Następnie poddałbym przewód lufy honowaniu.

Honowanie wykonuję się ołowianym walcem otrzymanym po wlaniu do końcówki lufy ołowiu. Walec taki wypycha się z lufy wierci w nim osiowy otwór, nakłada na końcówkę pręta stalowego z gwintem i smaruje się pastą ścierną.Wkłada się go do lufy i wykonuje się nim ruchy posuwisto zwrotne z jednoczesnym obracaniem docieraka.

Re: Obróbka lufy

: 22 października 2011, 14:05
autor: SP
No nareszcie moja jest w doma.
Przynajmniej wiem o co biega - bo wykonanie i tak tylko u fachowca co tokarką dysponuje.
Wybór fachowca jest jak dla mnie - Kolega M.J. (Iweb i SKS).
Samo Honowanie zostawię sobie na deser i osobiście to "pohonuje"
Wkrętarka lewo/prawo, lufa w imadło głowicę honującą z wkrętarka zamocować na jakiejmś prowadzeniu i do przodu.
I teraz mam dwie koncepcje:
1- załatwienie gotowej lufki 5,5 mm gładkiej od sprzętu zprzed 2004 roku i dokonanie
obróbki zewnętrznej, potem oksydowanie.
Wtedy zakupuję QB-57 w kal. 0.22 i mam dwie lufy - jedna "śrucinowo -brenekowa",
druga oryginalna gwintowana 5.5 mm z np. tłumikiem

2- Kupujemy QB-57 w kal. 0.177 i poddajemy lufę obróbce i honowaniu na 0.22.
Mamy "szczelbe" do śrucinek i do o.m.c. breneki - oczywiście tłumik odpada.

Na sam pomysł wpadłem po znalezieniu wzmianki na tym właśnie forum, potem zaczołem temat drążyć.
Najfajniejsze jest że cała "szczelba" po złożeniu ,i z lufą 300 mm, ma tylko niepełna 65 cm
długości i spokojnie mieści się pod kurtką.
Czekam teraz na odpowiedź od M.J. - ta , jak również na odzewy z zamieszczonych anonsów.
Wtedy będę wiedział co dalej postanowić.
Obawiam się jednocześnie o możliwość zakupu śrutu luzem.
Mam uzasadnione obawy że w kraju to nic mniejszego niż śrut nr. 8 (2.00mm) nie zakupię.
Po za granicami można dostać jeszcze nr 10 (1.50 mm).
Myślałem również o robieniu zacniejszego kalibru np. 6,35, ale wtedy w limicie wiatru braknie, jak i "gilzy" by trzeba samemu robić.
O samoróbie FAC-a nawet nie myślę bo prościej i "z tego samego paragrafu" jest samopała przecież zrobic.

Re: Obróbka lufy

: 24 października 2011, 22:02
autor: MajorGatek
a powiedźcie mi taką rzecz, jakiej długości lufę można rozwiercić tym sposobem :?:

Re: Obróbka lufy

: 25 października 2011, 07:50
autor: SP
Wczoraj dostałem odpowiedź od człowieka który na pewno się na tym zna i wie co mówi:
...hmm... tutaj pomogło by tylko wiertło lufowe, a i tak myślę, że jeszcze jakieś czary trzeba by było nań odprawiać aby gładź była jak trzeba. Ja osobiście takiej technologii u siebie nie posiadam, aby zrobić to w przyzwoitym reżimie technologicznym (kurcze ale lubię to sformułowanie). Gdyby tu chodziło o 100mm, ba 150mm to jeszcze jakoś może by dało radę. Wiertło przedłużane i rozwiertak można by było zakupić, ale same narzedzia jako niestandardowe to już koszt ponad 100zł (lekko licząc). 300mm to już jazda bez trzymanki w warunkach garażowych, nie licząc już kosztów narzędzi. Ja bym optował za dorwaniem lufy gładkiej w tymże kalibrze. Będzie na pewno taniej i lepiej. Jednak do otworów o małych średnicach i dłuższych niż 100mm to już trzeba się specjalizować: musi być dobre smarowanie i chłodzenie, dobre narzędzia, precyzyjna maszyna... ujmując to krótko... u nas to pewnie zakłady w Radomiu, Bumar itp :)
Ja zatem, co by się bez potrzeby z kangurem nie boksować, dałem ogłoszenia tutaj, na SKS jak i na IWEB-ie o zapotrzebowaniu na bardzo budżetową gładką lufkę w kalibrze 5,5 mm.
Na razie bez rezultatu.

Re: Obróbka lufy

: 25 października 2011, 08:47
autor: rafael
Najlepiej zrobić to przeciągaczem w przeciągarce. Jak ktoś ma taką maszynę to będzie wiedział jak to zrobić. Za razem wychodzi w miarę gładka powierzchnia, przy rozwietakach sprawa wygladą nieco inaczej, trzeba użyć dwóch.

Ps. po co się wysilać i pchać w koszta, poszukaj lufy od BMK12, wychodziły w gładkie i gwintowane.

Re: Obróbka lufy

: 25 października 2011, 09:00
autor: SP
No niby proste by to było ino co by tą maszynę mieć, lub dostęp do niej.
Najprostrze jednak będzie chyba znaleźienie gładkiej lufy w kalibrze. 0.22.
I na to licze.

Re: Obróbka lufy

: 25 października 2011, 09:21
autor: rafael
SP pisze:Najprostrze jednak będzie chyba znaleźienie gładkiej lufy w kalibrze. 0.22.
I na to licze.
8-)

Jak będzie nie wystarczająco gładka zawsze możesz pochromować przewód hehe