AIRGUN-HUNTING.PL

C_D pisze:Nie dołuj chłopaka - to normalny kryzys czterdziestolatka. Za jakiś czas wróci do normy :)
Osobiście uważam, że lepiej mieć słomiany zapał niż nie mieć go w ogóle i leżeć na kanapie gapiąc się w telewizor...

Telewizor, co to takiego? Aaaa znam, przystawka do kolsoli na której grają dzieciaki.

Musiałbym mieć dwie opalarki i ich naraz używać to MOŻE by coś z tego było. Palnik do papy na sam propan też jest za cienki do tego i nie da rady.

Z dzisiaj:

rozpalamy grilla
nadmuch odkurzaczem przemysłowym
Potem kucie, po odpuszczeniu imadło szlifiera i nadawanie kształtu który mi bardziej odpowiada
i siup do oleju. Na fotce już po kąpieli
Ogólnie mimo nadmuchu odkurzaczem bardzo trudno jest nagrzać metal do czerwoności. Użyję zwykłego węgla. Udało się nagrzać do ciemnej czerwieni a powinien być kolor świecącej pomarańczy od którego aż się olej zapala.

No nic. Pierwszy nóż, teraz obróbka przy rękojeści i inne takie. Zobaczymy.

To jest nauka przez zabawę.

Gryla zrobiłeś a z kotliną masz problem? . I koksu Panie, koksu trochę, na koksie jest niezła jazda...

lupus1 pisze:To jest nauka przez zabawę.

Dokładnie. Pierwsze wnioski zostały wyciągnięte.

Ta zabawa , lekcja ma cię kręcić , to nie jest test na zaliczenie, to pasja , hobby, to COŚ czego nasze dzieciaki często nie znają. Nie ważne czy wyjdzie, ważne że się chce !!!!

lupus1 pisze:Ta zabawa , lekcja ma cię kręcić , to nie jest test na zaliczenie, to pasja , hobby, to COŚ czego nasze dzieciaki często nie znają. Nie ważne czy wyjdzie, ważne że się chce !!!!

I właśnie dlatego wkręciłem w to syna.

Aaaa i chciałem Wam powiedzieć że oksyda metodą przodków, czyli grzejemy i do oleju, wychodzi naprawdę zacnie!

Na eazie utknąłem na etapie czegoś takiego:
Żona zapowiedziała na jutro prace w ogrodzie więc mam nadzieję że będzie pizgać żabami chcę to skończyć, a przynajmniej etap obróbki stali na zicher.

To jeszcze trochę przed tobą.

To będzie nóż, maczeta czy miecz centaura? Wiesz jak ciężko takie żelastwo nosić? mam nożyk robiony z łożyska (prezent). Wielki i ciężki. Jak byłem młodszy to chętnie z nim przy pasie łaziłem a teraz go kuźwa czuję - i najczęściej zostaje w aucie a przy dupie zwykła morka

To będzie ChoojWiCo ale własne ChoojWiCo

.22 pisze:
Żona zapowiedziała na jutro prace w ogrodzie więc mam nadzieję że będzie pizgać żabami

Niech se pizga tam gdzie jesteś, czyli na "kuli ziemskiej" . Na świętokrzyskiej wiosce ma być ładna pogoda, bo Halince prace w ogródku zapowiedziałem... A ja mam poskładać rusztowanie pod winogron.

nie wiem ocb ale na wierceniu się znam to zapraszam przewiercę Ci...

Na tą chwilę jest coś takiego.
No niestety nie byłem w stanie namówić młodego na zgrabny nożyk, uwidział sobie takie wielgachne coś.
Nie szkodzi, resora mam jeszcze dosyć.
Nóż poszedł do ostrzenia, jak wróci będziemy robili rękojeść.
Wczorajsze grzanie to grill->węgiel drzewny-> węgiel kamienny + odkurzacz.
Najpierw odpuszczanie, po szlifowaniu hartowanie w oleju. Olej mam w naczyniu które kiedyś wykonałem do oksydy (mosiądz).

Kupiłem na złomie felgę stalową, będę robił dedykowane palenisko - szkoda mi grilla.