Idealny kulochwyt
: 24 grudnia 2018, 10:17
Interesuje mnie możliwość stworzenia idealnego kulochwytu, taki kulochwyt powinien dobrze wyhamowywać pocisk i pochłaniać energię tego pocisku, być bezgłośny i trwały, wielokrotnego użytku a jednocześnie umożliwiać odzyskanie złomu ołowiowego, najlepiej w formie nie uszkodzonych pocisków a jedynie wychwyconych.
Dużo, często sprzecznych ze sobą parametrów i zarazem trudnych do spełnienia musiał by posiadać taki kulochwyt, lecz czy jest to niemożliwe ? wydaje mi się że to jest możliwe. Zainteresowałem się cieczami nieniutonowskimi mającymi znaleźć zastosowanie w kamizelkach kuloodpornych, one po części spełniają to zadanie, no po za tym że są cieczą, a mnie interesuje coś o konsystencji gęstego smaru, coś jak smalec.
Smalec był by dość dobry ponieważ kostka smalcu jest stała nie rozpływa się jak ciecz a odzyskanie ołowiu jest możliwe poprzez rozgrzanie w garnku i odlanie ciekłego tłuszczu do ponownego zastygnięcia.
Niezłe są płyty z prasowanej gumy o których pisałem poprzednio http://airgun-hunting.pl/viewtopic.php?f=6&t=13740 lecz one na pewno mają ograniczoną żywotność, smalec tu byłby lepszy, przetapiamy i znowu mamy kulochwyt o odpowiedniej twardości, taki blok smalcu o długości 40 cm powinien zatrzymać w sobie śruty z większości FAC’ ów. Smalec jest prawie dobry, lecz za niska temperatura topnienia i w palcach się topi no i tarcze stawały by się przezroczyste od tłuszczu.
Kulochwyt z płyty ołowianej opisywany przez wielu userów jest dość dobry lecz nie da się odzyskać śrutów w całości do badania organoleptycznego, żeby stwierdzić czy nasza lufa równo nacina gwint itp.
Wydaje mi się, że jednak ciecze nieniutonowskie mogą być najbardziej odpowiednie do tego rozwiązania, taka ciecz na czas bycia tarczą może przestać być cieczą a po sekundzie znowu może być cieczą, można "włączać" jej sztywność i "wyłączać" doprowadzając do postaci płynnej, co powodowało by opadnięcie pocisku na dno pojemnika, a więc nie było by zagrożenia kolizji z następnym pociskiem wystrzelonym w to samo miejsce i umożliwiało łatwe odzyskanie wystrzelonych pocisków.
Ciekawi mnie czy tylko ja mam tak głupie pomysły ? Czy jeszcze ktoś uzna że to ma sens i może podpowie coś, jakiś własny pomysł.
Ciekawy filmik z zabawy w płynie nieniutonowskim:
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... IUEZ3AhrVE
Dużo, często sprzecznych ze sobą parametrów i zarazem trudnych do spełnienia musiał by posiadać taki kulochwyt, lecz czy jest to niemożliwe ? wydaje mi się że to jest możliwe. Zainteresowałem się cieczami nieniutonowskimi mającymi znaleźć zastosowanie w kamizelkach kuloodpornych, one po części spełniają to zadanie, no po za tym że są cieczą, a mnie interesuje coś o konsystencji gęstego smaru, coś jak smalec.
Smalec był by dość dobry ponieważ kostka smalcu jest stała nie rozpływa się jak ciecz a odzyskanie ołowiu jest możliwe poprzez rozgrzanie w garnku i odlanie ciekłego tłuszczu do ponownego zastygnięcia.
Niezłe są płyty z prasowanej gumy o których pisałem poprzednio http://airgun-hunting.pl/viewtopic.php?f=6&t=13740 lecz one na pewno mają ograniczoną żywotność, smalec tu byłby lepszy, przetapiamy i znowu mamy kulochwyt o odpowiedniej twardości, taki blok smalcu o długości 40 cm powinien zatrzymać w sobie śruty z większości FAC’ ów. Smalec jest prawie dobry, lecz za niska temperatura topnienia i w palcach się topi no i tarcze stawały by się przezroczyste od tłuszczu.
Kulochwyt z płyty ołowianej opisywany przez wielu userów jest dość dobry lecz nie da się odzyskać śrutów w całości do badania organoleptycznego, żeby stwierdzić czy nasza lufa równo nacina gwint itp.
Wydaje mi się, że jednak ciecze nieniutonowskie mogą być najbardziej odpowiednie do tego rozwiązania, taka ciecz na czas bycia tarczą może przestać być cieczą a po sekundzie znowu może być cieczą, można "włączać" jej sztywność i "wyłączać" doprowadzając do postaci płynnej, co powodowało by opadnięcie pocisku na dno pojemnika, a więc nie było by zagrożenia kolizji z następnym pociskiem wystrzelonym w to samo miejsce i umożliwiało łatwe odzyskanie wystrzelonych pocisków.
Ciekawi mnie czy tylko ja mam tak głupie pomysły ? Czy jeszcze ktoś uzna że to ma sens i może podpowie coś, jakiś własny pomysł.
Ciekawy filmik z zabawy w płynie nieniutonowskim:
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... IUEZ3AhrVE
A i grzybkujących śrutów się tak nie odzyska 
jak zobaczyłem jaki kanał potrafi wyrąbać taka wiatrówka, kupiłem ostatnio z kilogram plasteliny ale to nie jest idealne rozwiązanie, kupiłem też ostatnio jakąś glinę w proszku która dopiero czeka na rozrobienie, lecz jeszcze nie wiem czym to rozrobię, bo na pewno nie wodą ponieważ woda odparowuje, nadal eksperymentuje i chciałbym o tym czasem coś napisać ponieważ ktoś może poda lepszy pomysł i to ułatwi realizację wspólnego pomysłu, nie uważam tego pomysłu za swój, gdyż już od dawna wielu userów na różnych forach próbuje rozwiązać jakoś lepiej lub gorzej problem z kulochwytem.