Nagrzewnica Indukcyjna
: 08 kwietnia 2025, 09:40
Z uwagi ze zacząłem się bawić w Elaborację pocisków to jednym z elementów może nie niezbędnym ale wartym uwagi jest problem wykorzystania powtórnego łusek po wystrzale.
Standardowo łuska wytrzyma te 3-5 razy i zaczynają się problemy z jej powtórnym wykorzystaniem.
Albo pęka kołnierz albo jest problem z obsadzaniem pocisków.
Tak więc zgłębiłem problem i są dwa rozwiązania jedno grzanie palnikiem lub indukcyjnie prądem tak aby odpuścić szyjkę łuski wysoką temp to zmiękcza ją i umożliwia dłuższe życie.
Zabawa palnikiem hmmm niby łatwiejsza ale ciężej jest z utrzymaniem identycznej temperatury każdej łuski no i zabawa płomieniem przy prochu LOL.
Tak więc stanęło na indukcji.
Kupiłem na alli nagrzewnicę ZVS 2500 (2.5kW), zasilanie – pogrzebałem i tanio można łyknąć zasilacz serwerowy 3000W cisco WS-CAC-3000W daje 42V i 66A i to za 300zł ;P do tego zbiornik na paliwo od webasto 4L (na wodę do chłodzenia cewki) i chłodniczkę + wentylatory też z ali bo jak się grzeje 2.5kW to trzeba chłodzić ;P
Poskładałem całość do kupy i HUJ – pręt fi 12 w 60sek robi się biały od temp ale qrwa łuska po wsadzeniu po 60sek dostaje max 250stC i dupa.
Tak więc powrót do podstawówki i kartka papieru fizyka i heja.
No i okazało się że ZVS 2000-3000 pracują na 35kHz więc zajebiście dobrze grzeją w środku metalu i to najlepiej stal. Za to mosiądz i to cieniutki już wymaga innej częstotliwości i innej cewki bo ta w powyższych ZVS ma indukcyjność 2-3uH. Tutaj główną rolę grają kondensatory rezonansowe.
Więc jak już wzorki i tabele materiałowe mosiądzu pokazały czego szukać to heja do roboty.
Indukcyjność potrzebna to około 1-1,2uH częstotliwość 100-110kHz moc wystarczy 500W.
Zadane parametry ma ZVS 1000W (fajnie bo jest zapas mocy) więc kupiłem taką i zamontowałem obok już posiadanej ZVS 2500 (na pewno się przyda do hartowania stali więc została).
Żeby nie było za łatwo to cewka w ZVS1000 jest po huju i musiałem i tak zrobić swoją z rurki miedzianej 3mm aby mieć 1,2uH trzeba ją odpowiednio nawinąć (FI, długość i ilość zwoi).
Dorzuciłem programoator czasowy + czujnik IR przecięcia wiązki + elektrozaczep.
I teraz działa to tak : wsadzam łuskę w cewkę (dokupiłem rurkę z szkła borowo-krzemowego i tak wpada łuska), podczas opadania przecina czujnik więc programator startuje i odlicza czas. Łuska się nagrzewa do niecałych 500stC (kupiłem termokredkę na 500stC i tak dobierałem czas ile łuska jest grzana aby dobrnąć do tych 500stC). Po zadanym czasie programator wysyła sygnał do elektrozaczepu który uwalnia łuskę i gotowe ;P
Tak więc aby nie trzeba było wywalać już otwartych drzwi jak ktoś chce sobie coś takiego stworzyć to z miłą chęcią pomogę swoim doświadczeniem
Standardowo łuska wytrzyma te 3-5 razy i zaczynają się problemy z jej powtórnym wykorzystaniem.
Albo pęka kołnierz albo jest problem z obsadzaniem pocisków.
Tak więc zgłębiłem problem i są dwa rozwiązania jedno grzanie palnikiem lub indukcyjnie prądem tak aby odpuścić szyjkę łuski wysoką temp to zmiękcza ją i umożliwia dłuższe życie.
Zabawa palnikiem hmmm niby łatwiejsza ale ciężej jest z utrzymaniem identycznej temperatury każdej łuski no i zabawa płomieniem przy prochu LOL.
Tak więc stanęło na indukcji.
Kupiłem na alli nagrzewnicę ZVS 2500 (2.5kW), zasilanie – pogrzebałem i tanio można łyknąć zasilacz serwerowy 3000W cisco WS-CAC-3000W daje 42V i 66A i to za 300zł ;P do tego zbiornik na paliwo od webasto 4L (na wodę do chłodzenia cewki) i chłodniczkę + wentylatory też z ali bo jak się grzeje 2.5kW to trzeba chłodzić ;P
Poskładałem całość do kupy i HUJ – pręt fi 12 w 60sek robi się biały od temp ale qrwa łuska po wsadzeniu po 60sek dostaje max 250stC i dupa.
Tak więc powrót do podstawówki i kartka papieru fizyka i heja.
No i okazało się że ZVS 2000-3000 pracują na 35kHz więc zajebiście dobrze grzeją w środku metalu i to najlepiej stal. Za to mosiądz i to cieniutki już wymaga innej częstotliwości i innej cewki bo ta w powyższych ZVS ma indukcyjność 2-3uH. Tutaj główną rolę grają kondensatory rezonansowe.
Więc jak już wzorki i tabele materiałowe mosiądzu pokazały czego szukać to heja do roboty.
Indukcyjność potrzebna to około 1-1,2uH częstotliwość 100-110kHz moc wystarczy 500W.
Zadane parametry ma ZVS 1000W (fajnie bo jest zapas mocy) więc kupiłem taką i zamontowałem obok już posiadanej ZVS 2500 (na pewno się przyda do hartowania stali więc została).
Żeby nie było za łatwo to cewka w ZVS1000 jest po huju i musiałem i tak zrobić swoją z rurki miedzianej 3mm aby mieć 1,2uH trzeba ją odpowiednio nawinąć (FI, długość i ilość zwoi).
Dorzuciłem programoator czasowy + czujnik IR przecięcia wiązki + elektrozaczep.
I teraz działa to tak : wsadzam łuskę w cewkę (dokupiłem rurkę z szkła borowo-krzemowego i tak wpada łuska), podczas opadania przecina czujnik więc programator startuje i odlicza czas. Łuska się nagrzewa do niecałych 500stC (kupiłem termokredkę na 500stC i tak dobierałem czas ile łuska jest grzana aby dobrnąć do tych 500stC). Po zadanym czasie programator wysyła sygnał do elektrozaczepu który uwalnia łuskę i gotowe ;P
Tak więc aby nie trzeba było wywalać już otwartych drzwi jak ktoś chce sobie coś takiego stworzyć to z miłą chęcią pomogę swoim doświadczeniem
