AIRGUN-HUNTING.PL

Hejka,
W święta miałem okazję postrzelać sobie na różna odległości i nawet udało się dzięki słoneczku zauważyć spiralowanie śrutu :\.
Tak więc na 97m - z okna do słupu z wysokim napięciem wszystko było ok idelanie pelet leci tam gdzie trzeba - wynik duża pucha śrutu ale wiało tak że poprawka boczna od 2-3dotów + podmuchy gdzie śrut zbaczał od celu o 6-7 dotów więc zabawnie.
Problem pojawił się jak za cel obrałem kolejny słup w oddaleniu ode mnie o 118.5m i okazało się że nie mogę go trafić - oczywiście wiatr wiał boczny i to porwisty ale dzięki słoneczku z boku zaobserwowałem iż pod sam koniec lotu zaczyna wpadać w korkociąg.
Tak więc muszę się pobawić z elementami bo gdzieś delikatnie musi mi zjadać śrut.
Z magazynkiem i popychaczem to nie problem ale nie mam na razie pomysłu jak przepolerować transferport w lufie od środka (czyli tam gdzie może właśnie ścinać śrut) nie wiem czy to jest problem ale jak już zaobierać się za polerkę to kompleksowo :]
Jakieś pomysły jak zrobić to dobrze ??

a skad w ogole pewnosc ze scina srut ? moze to byc wina wytracania predkosci lotu i predkosci rotacyjnej srutu co powoduje wpadanie w korkociag

AHA.. i jak przygoda z lupkami ?

Jest sporo filmów na youtubie z lotu .25 impacta gdzie śrut leci daleko bez korkociągu i sporo filmików gdzie śrut jest uszkadzany i wpada w korkociąg więc procentowo zakładam że raczej winny się znajdzie (czy to mag, popychacz, transferport itd) ;P

Nie zakładam transferpotru ale jest to jeden z elementów na drodze śrutu więc jak zacznę zabawę to liznął bym go też przy okazji ;P

skoro taki sprzet za takie pieniadze ma takie niedorobki to ciesze sie ze go nie kupilem..

hehe mitre a ty zawsze na nie
To czy są nie doróbki to się okaże po zabawie - możliwe że śrut jest delikatnie gnieciony gdy przechodzi z magazynka do lufy - ogólnie sam magazynek nie był projektowany pod king heavy i wchodzi bardzo i to bardzo na styk (włosa byś już nie wsadził) i to może być przyczyna - jak się nie pobawię to wiedzieć nie będę - ewentualnie musiał bym kupić paczkę MKII i zobaczyć czy jest tak samo :>

Jak ktoś coś chce wypolerować w swoim karabinku to nie oznacza to od razu że sprzęt ma niedoróbki , nikt tu nie pisze o zadziorach podobnych do tych w hatsanach.

Sprzęt jest skomplikowany i może być sporo przyczyn tego więc sama polerka to jak pisze zapek prewencja aby na 100% wykluczyć ten element - ja ogólnie stawiam raczej na popychacz lub magazynek ale jestem ciekaw jak w ogóle zabrać się za polerkę transferportu tej krawędzi w środku w lufie - i to jest tutaj istotna kwestia a nie czy impact to badziew czy nie ;P zwłaszcza że do tych +-105m leci po linii dopiero dalej zaczyna się dziać.

Najpierw "złap" wystrzelonego śruta, będziesz więcej wiedział.

Myślałem o całym magazynku do beczki z wodą przy 7j ale nie wiem czy tyle słupa wody wyhamuje te 2.2g żeby nie pogięło przy uderzeniu w dno.

Załaduj bez maga pensetą i zobacz czy spirala się robi,będziesz wiedział czy w ogóle konieczność polerki występuje,choć na pewno nic nie przeszkadza ją zrobić.

neofita pisze:Załaduj bez maga pensetą i zobacz czy spirala się robi,będziesz wiedział czy w ogóle konieczność polerki występuje,choć na pewno nic nie przeszkadza ją zrobić.

Neo tylko jak bo na razie nie mam pomysłu jak dobrać się do tej krawędzi od środka żeby jeszcze czasem jej nie pokaleczyć bardziej ;P

Czasem tareczka jest prawie niezauważalna a po kilku strzalach osadza sie olow i wtedy uszkadza sruty, na jakims forum czytalem ze koles mial taki problem z Krykietem. Tym samym powtorz test no_takiego po powiedzmy 150 wystrzelonych peletkach (jak na ST to nawet po 300 bo sie nie brudza rurki - nabylem Bobcata niedawno i bylem w szoku jak tam czysto po paczce srutu)

No właśnie mi poszły 3 paczki heavy i jedna zwykłego. Może moja lufa nie lubi być brudna i po prostu czas na czyszczenie - ale coś jest na rzeczy więc kombinuję - przy tym też jest fun ;P
Od początku siał na zwykłym więc może coś żre śrut.

No więc Panowie podnoszę temat.
Co prawda sprzęt nie tak zacny jak "FX" ale problem następujący.
Jest fazka po wierceniu transferportu w lufie. Przepchnięty ołów od 4.5 do 4.52. Crosy tomixy nawet miedziowowany od Kolegi MPG i wszystkie przeorane na transferporcie.
Lufa obejrzana pod światło ze światłem z lewa i prawa i zadra jest.
Zostają kawalki papieru, zostaje pięknie wata pod plastikową szpatułką wyraźnie "coś" jest wyczuwane.

Jak do tego zabrać się od strony technicznej?
Myślałem o kamieniu kulce ale musiałbym przywalić z obrotów zeby szybko równo i bez stresowo załatwić temat. Problem jest w takich kamieniach szlifierskich i ich jakości.
Frez kulisty jakiś hss?
Miejsca nie ma a lekki odskok i lufa zyebana.
Ktoś jakiś pomysł ma?

Jak użyjesz frezu lub kulki to duże obroty spowodują że mały błąd/odskok i dupa... Zależnie od tego jakie to są zadziory możesz np użyć malutkiego iglaka.