Cel reaktywny - makieta automatyczna i strzelanie taktyczne : Akcesoria

Bynajmniej nie mam na mysli leżącego na ulicy ptaka ale sie chcialem zapytac czy zdarza sie Wam czasem postrzelac do czegos co przypomina zwierzaka w ramach treningu? łazi mi po głowie pomysł od jakiegos czasu który w zasadzie juz powstal w projekcie 3d i jest nim figurka HFT stawiana elektrycznie.Temat czasem poruszany gdzie niegdzie ale jakos bez wiekszych rezultatów. Pomyslałem ze moze byc to ciekawa opcja do postrzelania na wieksze dystanse bez koniecznosci uzywania sznurka jak w popularnych figrkach. W opcji bylo by - regulowany czas powstania po strzale od 1-60s, calosc wodoszczelna i np. mozliwosc rozbudowy do wersji sterowanej zdalnie kilkoma figurkami ktore powstawaly by wybrane losowo przez sterownik gdzies z ukrycia hehh Co myslicie o tym?

Fajnz pomysł tylko jaki będzie napęd ,żeby figurka wstawała?
Zawsze można użyć zdalnego sterowania, i silniczka np ze starej zabawki.

Założenia moje były dośc proste jak mi sie z początku wydawało
-przede wszystkim samoczynne podniesienie figurki po ustalonym wczesniej czasie od jej połozenia
-regilacja "strefy śmierci" po przez jedynie przekręcenie stalowego koła z tyłu figurki
-mozliwośc podświetlenia figurki po podniesieniu i gaszenie przy przewróceniu
- długa zywotnośc (ilość cykli) z jednego ładowania akumulatorów
- odporność całej konstrukcji na ostrzelanie i wszystko przy zachowaniu kompaktowych wymiarów
Wszystko zaczęło sie komplikować przy próbach projektowania. Kilka jak nie kilkanaście spędzonych nocy na projektowaniu najpierw na papierze , później w 3D dało efekty.
Teraz juz chyba wiem dlaczego tego jeszcze nie ma na rynku - dośc skomplikowana mechanika, wyszło mi sporo elementów mozliwe jedynie do wycięcia na cnc, mnóstwo śrubek bo wszystko chciałem by było rozkręcane (mozliwośc serwisowania), układ elektroniczny sterujący zaprojektowany od podstaw (naszczeście dośc tani podzespoły0 a to wszystko musiało pobierac bardzo mało energii i byc do tego całkowicie szczelnie zamknięte.Według obliczen jest szansa na uzyskanie 20 godzin ciągłej pracy podnoszenia figurki na jednym ładowaniu co przy jednym cyklu (około 3s) daje nam około 6000 trafien. Nie wiem czy gra warta świeczki ale jak sobie cos ubzduram dotyczącego hobby to potem spac nie moge do puki nie zrobie. Nie wiem jeszcze dokładnie ile mnie taka figurka wyniesie (zalezne od kosztów frezowania, gwintowania i toczenia tulejek).Mam do maszyn w prawdzie dostep ale to nie wszystko. Zrobic to musze bo jestem bardzo ciekawy efektu końcowego - może w koncu zmienie monotonne odruchowe ciągnięcie za sznurek
Mam nadzieje że do czegos moja upartość mnie doprowadzi a moze i ktoś skorzysta jak by sie okazało ze koszt wykonania jednej figurki może mnie przerosnac a opłacało by sie więcej.
Jeśli to wyjdzie fajnie - to mam opracowaną wstepnie elektronikę do rozbudowy figurek.
polegało by to na zestawie 5-8 szt. połączonych ze sobą bezprzewodowo oraz z bazą sterujacą która miała by mozliwośc postawiania zdalnie wybranej figurki lub automatyczne wybieranie losowe ( figurki leżą i losowo powstaje tylko jedna , po srzale następna wybrana przez sterownik) do tego sygnalizacja dzwiekowa w bazie sterującej trafienia w samą blachę danej figurki. To wszystko wymaga komunikacje dwutorowej a wszystko na pasmach nie zakłucających sie wzajemnie.
Póki co czekam na wycene elementów ( korpus twarde auluminium 4mm a cały front ze stali nierdzewnej lub ocynkowanej równiez 4mm ) front cały przysłania korpus wiec nie ma mozliwości uszkodzenia aluminium
Ponizej rysunek bez mechanizmow i elektroniki
Co myslicie o tym?

Mi się podoba.
Powodzenia

I kartkę papieru z tyłu dać, żeby się wiedziało, gdzie się spudłowało...

było by to do zrobienia ale znacznie skomplikowało by to juz i tak skomplikowaną mechanikę - pomyslę nad tym. W pewym sensie dało by sie to osiągnąc po przez regulacje dodatkową czasu działania mechanizmów - czyli ustalamy czas na działanie 1min (musiało by to byc zdalne). i tylko przez taki okres czasu dzialal by mechanizm powrotny figurki niezaleznie od ilosci trafien. Po tym czasie i ostatnim strzale figurka juz by sie nie podniosła - hmm ciekawe

neofita napisał(a):Warto by pomyśleć o jeszcze innym sposobie strzelania -- na czas, figurka podnosi się na określony przeciąg czasu i musimy ją strącić potem się zamyka,czyli strzelanie precyzyjne na czas.

Widziałem toto kiedyś, tzw okienko.
Można by zrobić z szufladki od DVD
Myślałem coby nie zrobić ruchomej tarczy z jakiegoś zdalnie sterowanego samochodu,
tyle ze trzeba by obciążyć żeby sie nie przewracał, na dachu dokleić blaszke nakleić małego dzika ,tyle żeby wracał dupą do przodu.

neofita napisał(a):Warto by pomyśleć o jeszcze innym sposobie strzelania -- na czas, figurka podnosi się na określony przeciąg czasu i musimy ją strącić potem się zamyka,czyli strzelanie precyzyjne na czas.

Mam tak cały czas, już mam ją na muszce a ta się "zmyka"

Na tym to polega ,pokazuje się , powiedzmy na 10 s celujesz strzelasz ,trafiasz.
Tak trenują snajperzy

Trening trenigiem ale na akcji czekasz kilka dni na cel,który pokaże ci się na kilka sekund musisz wycelować i trafić z kilkuset metrów.
Trzeba jakoś trenować.

"strzelanie do celów martwych" - zróbcie coś z tym określeniem, obrzydlistwo śniadaniowe i nie tylko.
Pozdro.

Co proponujesz Mogę zmienić temat, ale nic "trafniejszego" nie przychodzi mi do głowy:
"Strzelanie do przyrody nieożywionej."
"Strzelanie do celów nieżywych."
"Trening strzelecki - cele aktywne."

A może sam autor zaproponuje coś lepszego

PS Jak dla mnie taki temat jaki - jest jest ok. Ale jak chcecie coś zmieniać to zmienię, tylko powiedzcie na co ?

Ogólnie "Trening Strzelecki" i będzie git.