Docieramy montaż.
Moderatorzy: Neo, arkadyjczyk, Antonio
Posty: 6
• Strona 1 z 1
- Shovelhead
- Posty: 344
- Dołączył(a): 3 lutego 2011
- Arsenał:
Docieramy montaż.
No to jedziemy.
Zamieszczę kilka fotek z ostatniego docierania chińskiego aluminiowego montażu.
Potrzebne będą: docierak czyli walec o śrenicy tubusa (użyłem stalowego walca szlifowanego na śrenicę 29,95mm),
pasta polerska (można pominąć),pasta do docierania zaworów o gradacji 0 i 1,olej,papier ścierny (użyłem 60,600,2000) oraz montaż.
Docierak osadzamy w montażu,lekko skręcamy obejmami pozostawiając luz który pozwoli nam po naniesieniu pasty przesuwać docierakiem.
Nanosimy pastę 1 z olejem i zaczynamy zabawę.
Na filmie Comiego facet wykonuje ruchy przód-tył,ja starałem się wykonywać dodatkowo ósemki.
Ponieważ aluminiu szybko poddaje się szlifowaniu,nie dopuszczamy do zagęszczenia i "wysuszenia" pasty przez dolewanie oleju.
Na zdjęciu poniżej jest już zbyt sucho.
Kontrolujemy docieranie.
Gdy na obejmach pozostaną ostatnie ślady nierówności,myjemy części...
...i wykańczamy powierzchnię pastą 0,aż do usunięcia ciemnych pól.
Na końcu można wypolerowac łoże...dla lepszego samopoczucia.
Docieranie "zabierze " Wam troche materiału i prawdopodobnie obejmy montażu "spotkają się".
Ponieważ ich płaskie powierzchnie też pozostawiają wiele do życzenia-szlifujemy je na płaskiej twardej powierzchni.
Obejmy warto zaznaczyć,np zapunktować parami,tak aby wróciły po rozkręceniu na swoje miejsce.
Do akcji wchodzi papierek 60,600 i 2000...oczywiście dla lepszego samopoczucia.
Po wyrównaiu powierzchni powstał luz 0,25mm "na stronę",wg mnie wystarczający.
Pilnikiem iglakowym gradujemy ostre krawędzie i otrzymujemy coś takiego:
To już właściwie koniec obróbki.
Ja pokusiłem się jeszcze o anodowanie wszystkiego na kolor czarny.
Części przed zmontowaniem.
A taki jest efekt końcowy w dziennym świetle.
Zdjęcia nie oddały prawdziwego koloru.
W rzeczywistości jest to czerń z lekkim odcieniem fioletu.
Widok z lewa...
...i z prawa.
The end.
Zamieszczę kilka fotek z ostatniego docierania chińskiego aluminiowego montażu.
Potrzebne będą: docierak czyli walec o śrenicy tubusa (użyłem stalowego walca szlifowanego na śrenicę 29,95mm),
pasta polerska (można pominąć),pasta do docierania zaworów o gradacji 0 i 1,olej,papier ścierny (użyłem 60,600,2000) oraz montaż.


Docierak osadzamy w montażu,lekko skręcamy obejmami pozostawiając luz który pozwoli nam po naniesieniu pasty przesuwać docierakiem.
Nanosimy pastę 1 z olejem i zaczynamy zabawę.

Na filmie Comiego facet wykonuje ruchy przód-tył,ja starałem się wykonywać dodatkowo ósemki.
Ponieważ aluminiu szybko poddaje się szlifowaniu,nie dopuszczamy do zagęszczenia i "wysuszenia" pasty przez dolewanie oleju.
Na zdjęciu poniżej jest już zbyt sucho.

Kontrolujemy docieranie.

Gdy na obejmach pozostaną ostatnie ślady nierówności,myjemy części...

...i wykańczamy powierzchnię pastą 0,aż do usunięcia ciemnych pól.

Na końcu można wypolerowac łoże...dla lepszego samopoczucia.


Docieranie "zabierze " Wam troche materiału i prawdopodobnie obejmy montażu "spotkają się".
Ponieważ ich płaskie powierzchnie też pozostawiają wiele do życzenia-szlifujemy je na płaskiej twardej powierzchni.
Obejmy warto zaznaczyć,np zapunktować parami,tak aby wróciły po rozkręceniu na swoje miejsce.
Do akcji wchodzi papierek 60,600 i 2000...oczywiście dla lepszego samopoczucia.


Po wyrównaiu powierzchni powstał luz 0,25mm "na stronę",wg mnie wystarczający.
Pilnikiem iglakowym gradujemy ostre krawędzie i otrzymujemy coś takiego:

To już właściwie koniec obróbki.
Ja pokusiłem się jeszcze o anodowanie wszystkiego na kolor czarny.
Części przed zmontowaniem.

A taki jest efekt końcowy w dziennym świetle.
Zdjęcia nie oddały prawdziwego koloru.
W rzeczywistości jest to czerń z lekkim odcieniem fioletu.
Widok z lewa...

...i z prawa.


The end.
Ostatnio edytowano 22 cze 2011, o 15:06 przez Shovelhead, łącznie edytowano 2 razy
- Czarnowidz
-
- Posty: 2909
- Dołączył(a): 28 czerwca 2010
- Lokalizacja: Utrudniona
- Arsenał: Uberti Remington 1858 New Model Army Target Inox. 44", Pedersoli Kentucky flintlock pistol .45", Artemis Cr600w + Hawke 3-9x40AO IR.
Były: Sharps .54", Hawken .45", Colt Walker .44", AT-44 kal. 5,5, HW90 kal. 5,5, Hatsan100 kal. 4,5, Twinmaster Action kal. 4,5, Drulov DU 10 kal. 4,5
Re: Docieramy montaż.
Moje obawy dotyczą doboru materiału na docierak.Zgodnie ze sztuką przy stosowaniu ściernej pasty do docierania (a takimi pastami są wymienione przez Ciebie pasty "zaworowe") docierak powinien być wykonany z miększego materiału niż materiał obrabiany.
Jeśli obrabiamy stal do docierak powinien być wykonany z miedzi, aluminium, tworzywa sztucznego lub nawet twardego drewna.Jeśli stal jest hartowana to dobre jest żeliwo szare.Dzięki temu ziarna ścierne z pasty do docierania wbijają się w docierak (a nie w dużo twardszy materiał obrabiany) i swoimi wierzchołkami wystającymi ponad powierzchnie docieraka skrawają powierzchnie przedmiotu obrabianego.Dzięki temu docierak zużywa się dużo mniej niż przedmiot obrabiany i uzyskuje się dużą dokładność kształtu przedmiotu obrabianego.Narzędziem w tego typu obróbce jest docierak z powbijanymi w niego ziarnami ściernymi pochodzącymi z pasty,nie zaś sama pasta.Tak (jak to się fachowo nazywa) "zaprawiony" docierak tworzy coś w rodzaju ściernicy szlifierskiej z "spoiwem" metalowym.
Jeśli docierałeś aluminiowy montaż stalowym docierakiem to tak naprawdę docierakiem był właśnie montaż (bo to w niego wbiły się ziarna z pasty) a przedmiotem obrabianym był stalowy wałek robiący za docierak.
Niech za przykład posłuży fakt ze kiedyś "wywierciłem" otwór w szklanej butelce za pomocą pręta miedzianego i grubej pasty zaworowej.
Osobną parą kaloszy jest docieranie ze sobą współpracujących elementów jak np.zaworów z gniazdami.Tu oba elementy są dla siebie na wzajem docierakiem i przedmiotem obrabianym.Warunkiem jest by oba materiały miały podobną twardość.
Oprócz klasycznych ściernych past do docierania istnieją jeszcze pasty aktywne chemicznie składające się z substancji wchodzącej w reakcje z materiałem obrabianym i miękkiej "fazy" ściernej np. kredy wiedeńskiej.Działają one tak że substancja aktywna z pasty wchodzi w reakcję z materiałem obrabianym tworząc na jego powierzchni cienka warstwę produktów reakcji (soli) które są następnie ścierane za pomocą owej miękkiej substancji ściernej.Ona jest dużo bardziej miękka niż materiał obrabiany przez co ściera tylko ową cienka warstwę soli z powierzchni przedmiotu obrabianego.Z kolei substancja aktywna jest tak dobrana ze tworzy cienką i szczelną warstwę soli na powierzchni która zabezpiecza głębsze warstwy materiału obrabianego przed działaniem owej substancji aktywnej.Dzięki temu materiału "ubywa" tylko w miejscu z którego owa warstwa soli jest ścierana za pomocą owego miękkiego ścierniwa i może tam powstać kolejna warstwa soli która znowu zostanie starta.
Docieraki w tej metodzie wykonuje się z twardych materiałów,najczęściej z hartowanej stali lub szkła.
Tyle moich uwag odnośnie docierania.
Gratuluje świetnego opisu tego jak to zrobić, ilustrowanego dodatkowo świetnymi fotkami.Z czystą przyjemnością się coś takiego ogląda.A efekt końcowy super, co z resztą widać na zdjęciach.
Pozdrawiam!
Jeśli obrabiamy stal do docierak powinien być wykonany z miedzi, aluminium, tworzywa sztucznego lub nawet twardego drewna.Jeśli stal jest hartowana to dobre jest żeliwo szare.Dzięki temu ziarna ścierne z pasty do docierania wbijają się w docierak (a nie w dużo twardszy materiał obrabiany) i swoimi wierzchołkami wystającymi ponad powierzchnie docieraka skrawają powierzchnie przedmiotu obrabianego.Dzięki temu docierak zużywa się dużo mniej niż przedmiot obrabiany i uzyskuje się dużą dokładność kształtu przedmiotu obrabianego.Narzędziem w tego typu obróbce jest docierak z powbijanymi w niego ziarnami ściernymi pochodzącymi z pasty,nie zaś sama pasta.Tak (jak to się fachowo nazywa) "zaprawiony" docierak tworzy coś w rodzaju ściernicy szlifierskiej z "spoiwem" metalowym.
Jeśli docierałeś aluminiowy montaż stalowym docierakiem to tak naprawdę docierakiem był właśnie montaż (bo to w niego wbiły się ziarna z pasty) a przedmiotem obrabianym był stalowy wałek robiący za docierak.
Niech za przykład posłuży fakt ze kiedyś "wywierciłem" otwór w szklanej butelce za pomocą pręta miedzianego i grubej pasty zaworowej.
Osobną parą kaloszy jest docieranie ze sobą współpracujących elementów jak np.zaworów z gniazdami.Tu oba elementy są dla siebie na wzajem docierakiem i przedmiotem obrabianym.Warunkiem jest by oba materiały miały podobną twardość.
Oprócz klasycznych ściernych past do docierania istnieją jeszcze pasty aktywne chemicznie składające się z substancji wchodzącej w reakcje z materiałem obrabianym i miękkiej "fazy" ściernej np. kredy wiedeńskiej.Działają one tak że substancja aktywna z pasty wchodzi w reakcję z materiałem obrabianym tworząc na jego powierzchni cienka warstwę produktów reakcji (soli) które są następnie ścierane za pomocą owej miękkiej substancji ściernej.Ona jest dużo bardziej miękka niż materiał obrabiany przez co ściera tylko ową cienka warstwę soli z powierzchni przedmiotu obrabianego.Z kolei substancja aktywna jest tak dobrana ze tworzy cienką i szczelną warstwę soli na powierzchni która zabezpiecza głębsze warstwy materiału obrabianego przed działaniem owej substancji aktywnej.Dzięki temu materiału "ubywa" tylko w miejscu z którego owa warstwa soli jest ścierana za pomocą owego miękkiego ścierniwa i może tam powstać kolejna warstwa soli która znowu zostanie starta.
Docieraki w tej metodzie wykonuje się z twardych materiałów,najczęściej z hartowanej stali lub szkła.
Tyle moich uwag odnośnie docierania.
Gratuluje świetnego opisu tego jak to zrobić, ilustrowanego dodatkowo świetnymi fotkami.Z czystą przyjemnością się coś takiego ogląda.A efekt końcowy super, co z resztą widać na zdjęciach.

Pozdrawiam!
Jestem jak Stocznia Gdańska: spełniam swoją rolę w historii (forum) a teraz mogę się zamknąć. 

- Maruda
-
- Posty: 169
- Dołączył(a): 25 listopada 2010
- Arsenał:
Re: Docieramy montaż.
To jest profesjonalne podejście do problemu, ale ja jestem stary i leniwy i robię to na skróty, tzn biorę taśmę gumy samowulkanizującej, (daje się ją wyciągnąć w bardzo cieniutką folię, którą owijam tubus i skręcam. Guma wypełnia wszelkie nierówności i lunetka nie przesuwa się na mocnym Harnasiu 100, kal 5,5 mm.
- Shovelhead
- Posty: 344
- Dołączył(a): 3 lutego 2011
- Arsenał:
Re: Docieramy montaż.
Czarny masz całkowta rację,ale niepotrzebne obawy.
Jak wiadomo ogólna zasada jest jedna-docieraniu podda się jako pierwszy materiał o niższej twardości.
Z tego powodu docieraki się zużywają.
Gdybyśmy obrabiali firmowy ,drogi sprzęt, zapewne nie poszlibyśmy na skróty.
W tym przypdaku koszt miedzianych docieraków....sam rozumiesz.
Jak to mawiają: "Człowiek nie kaktus...".
Co do uzyskania precyzji w naszym montażu ratujemy się tutaj zastosowaniem pasty o drobnym ziarnie.
Myślę że większy wkład pracy i kosztów w taki montaż może być po prostu przerostem formy nad treścią,czyli ogólnie -PORAŻKĄ.
Jako ciekawostkę moge podać sposób regeneracji łożyskowania wału korbowego w Harleyach zalecany przez fabrykę.
Ponieważ amerykanie nie stosowali tam tradycyjnych zespolonych łożysk,to regenerowano je w ciekawy sposób.
Wysoko utwardzone czopy wału korbowego były zarazem wewnętrznymi bieżniami dla rolek łożyska.
Na czopach/osich osadzane były koszyki z rolkami ,a całość hulała w hartowanych bieżniach wprasowanych w korpus-karter.
Regeneracja polegała na wymianie czopów/osi jeżeli wykazywał ślady zużycia i wyrównaniu/dotarciu bieżni zewnetrznych żeliwnym docierakiem.
Docieranie należało zakończyć w momencie wyrównania powierzchni bieżni i dobrać nadwymiarowe rolki tak aby uzyskać właściwy luz dla łożyska.
Patent z powodzeniem stosowany przez kilkadziesiąt lat,jeszcze przed 2 wojną i w kilku generacjach silników.
Z tego też powodu nie należy docierać pastami tulei/panewek brązowych....a gdzieś już taką radę widziałem.
Pasta w mikroporach spowoduje że staną się docierakami i zamiast pracować z ośką będą powoli wycierać.
Ale dzisiaj jest niedziela..a my tu o docierakach. Do kościoła!
Siedzenie w niedzielę przed kompem to znak że "coś się już z Wami niedobrego dzieje".

Jak wiadomo ogólna zasada jest jedna-docieraniu podda się jako pierwszy materiał o niższej twardości.
Z tego powodu docieraki się zużywają.
Gdybyśmy obrabiali firmowy ,drogi sprzęt, zapewne nie poszlibyśmy na skróty.
W tym przypdaku koszt miedzianych docieraków....sam rozumiesz.
Jak to mawiają: "Człowiek nie kaktus...".

Co do uzyskania precyzji w naszym montażu ratujemy się tutaj zastosowaniem pasty o drobnym ziarnie.
Myślę że większy wkład pracy i kosztów w taki montaż może być po prostu przerostem formy nad treścią,czyli ogólnie -PORAŻKĄ.

Jako ciekawostkę moge podać sposób regeneracji łożyskowania wału korbowego w Harleyach zalecany przez fabrykę.
Ponieważ amerykanie nie stosowali tam tradycyjnych zespolonych łożysk,to regenerowano je w ciekawy sposób.
Wysoko utwardzone czopy wału korbowego były zarazem wewnętrznymi bieżniami dla rolek łożyska.
Na czopach/osich osadzane były koszyki z rolkami ,a całość hulała w hartowanych bieżniach wprasowanych w korpus-karter.
Regeneracja polegała na wymianie czopów/osi jeżeli wykazywał ślady zużycia i wyrównaniu/dotarciu bieżni zewnetrznych żeliwnym docierakiem.
Docieranie należało zakończyć w momencie wyrównania powierzchni bieżni i dobrać nadwymiarowe rolki tak aby uzyskać właściwy luz dla łożyska.
Patent z powodzeniem stosowany przez kilkadziesiąt lat,jeszcze przed 2 wojną i w kilku generacjach silników.
Dzięki temu ziarna ścierne z pasty do docierania wbijają się w docierak (a nie w dużo twardszy materiał obrabiany) i swoimi wierzchołkami wystającymi ponad powierzchnie docieraka skrawają
Z tego też powodu nie należy docierać pastami tulei/panewek brązowych....a gdzieś już taką radę widziałem.
Pasta w mikroporach spowoduje że staną się docierakami i zamiast pracować z ośką będą powoli wycierać.
Ale dzisiaj jest niedziela..a my tu o docierakach. Do kościoła!
Siedzenie w niedzielę przed kompem to znak że "coś się już z Wami niedobrego dzieje".

Ostatnio edytowano 22 cze 2011, o 15:09 przez Shovelhead, łącznie edytowano 1 raz
- Czarnowidz
-
- Posty: 2909
- Dołączył(a): 28 czerwca 2010
- Lokalizacja: Utrudniona
- Arsenał: Uberti Remington 1858 New Model Army Target Inox. 44", Pedersoli Kentucky flintlock pistol .45", Artemis Cr600w + Hawke 3-9x40AO IR.
Były: Sharps .54", Hawken .45", Colt Walker .44", AT-44 kal. 5,5, HW90 kal. 5,5, Hatsan100 kal. 4,5, Twinmaster Action kal. 4,5, Drulov DU 10 kal. 4,5
Re: Docieramy montaż.
Shovi z tymi panewkami to święte słowa.
Mnie uczono że panewki łożysk ślizgowych w celu uzyskania ich współosiowości rozwierca się.Jeśli nie ma odpowiednich rozwiertaków z odpowiednimi trzpieniami (a są to specjalne narzędzia i w związku z tym są rzadkie i drogie) czopy należy do wału doskrobać ręcznie skrobakiem na tusz.Podobno takie ręcznie doskrobane panewki pracowały nawet lepiej niż rozwiercane ale z tym ciągłym przykładaniem wału posmarowanego tuszem i ręcznym zbieraniem małych wiórków skrobakiem było od groma roboty i szło na to mnóstwo czasu.
Za to kategorycznie zabraniano wygładzać panewki papierem ściernym (co niejednemu mogło przyjść do głowy gdy stępiony rozwiertak robił rysy na powierzchni panewki) ponieważ ziarna ścierne z papieru wbijały się w stop łożyskowy i rysowały później powierzchnię hartowanego czopa wału powodując jego szybkie zużycie.Szczególnie kłopotliwe w przypadku czopów wałów utwardzonych powierzchniowo np nawęglanych,cyjanowanych lub hartowanych powierzchniowo i panewek wykonanych z tzw. białych metali czyli stopów na bazie cyny i ołowiu.O docieraniu czegokolwiek w takim przypadku w ogóle nie wspominając.
Co innego oczywiście hartowane stalowe powierzchnie łożysk tocznych o których piszesz.
Kurczaczek ale się OT zrobił.
A więc wracając do tematu jak widać na fotkach które tu zamieściłeś da się to zrobić nawet idąc nieco pod prąd technologi.Oczywiście gdyby montaż był stalowy a docierak z miękkiego aluminium z pewnością poszło by to szybciej.
Kolejna sprawa to to że montaże nawet te chińskie nie są wykonywane z czystego aluminium a z jego twardych stopów(chyba duraluminium) twardością dorównujących niejednej miękkiej stali jeśli nie twardszych, co na szczęście ułatwia sprawę.
Mnie uczono że panewki łożysk ślizgowych w celu uzyskania ich współosiowości rozwierca się.Jeśli nie ma odpowiednich rozwiertaków z odpowiednimi trzpieniami (a są to specjalne narzędzia i w związku z tym są rzadkie i drogie) czopy należy do wału doskrobać ręcznie skrobakiem na tusz.Podobno takie ręcznie doskrobane panewki pracowały nawet lepiej niż rozwiercane ale z tym ciągłym przykładaniem wału posmarowanego tuszem i ręcznym zbieraniem małych wiórków skrobakiem było od groma roboty i szło na to mnóstwo czasu.
Za to kategorycznie zabraniano wygładzać panewki papierem ściernym (co niejednemu mogło przyjść do głowy gdy stępiony rozwiertak robił rysy na powierzchni panewki) ponieważ ziarna ścierne z papieru wbijały się w stop łożyskowy i rysowały później powierzchnię hartowanego czopa wału powodując jego szybkie zużycie.Szczególnie kłopotliwe w przypadku czopów wałów utwardzonych powierzchniowo np nawęglanych,cyjanowanych lub hartowanych powierzchniowo i panewek wykonanych z tzw. białych metali czyli stopów na bazie cyny i ołowiu.O docieraniu czegokolwiek w takim przypadku w ogóle nie wspominając.
Co innego oczywiście hartowane stalowe powierzchnie łożysk tocznych o których piszesz.
Kurczaczek ale się OT zrobił.

A więc wracając do tematu jak widać na fotkach które tu zamieściłeś da się to zrobić nawet idąc nieco pod prąd technologi.Oczywiście gdyby montaż był stalowy a docierak z miękkiego aluminium z pewnością poszło by to szybciej.
Kolejna sprawa to to że montaże nawet te chińskie nie są wykonywane z czystego aluminium a z jego twardych stopów(chyba duraluminium) twardością dorównujących niejednej miękkiej stali jeśli nie twardszych, co na szczęście ułatwia sprawę.

Jestem jak Stocznia Gdańska: spełniam swoją rolę w historii (forum) a teraz mogę się zamknąć. 

- Shovelhead
- Posty: 344
- Dołączył(a): 3 lutego 2011
- Arsenał:
Re: Docieramy montaż.
montaże nawet te chińskie nie są wykonywane z czystego aluminium a z jego twardych stopów(chyba duraluminium)
Oczywiście że tak,wiadomo,potocznie alu.
Dural i to hiper super lotniczy,NASA itp... jak zapewniają nas przedawcy.


Posty: 6
• Strona 1 z 1
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Wyświetlone
- Ostatni post
-
- Montaż DOC
przez NewForumowicz » 3 sie 2022, o 22:15 - 2 Odpowiedzi
- 184 Wyświetlone
- Ostatni post przez f@za
3 sie 2022, o 22:28
Akcesoria
- Montaż DOC
-
- Montaż lunetki
przez sovi3t » 28 sie 2010, o 14:58 - 11 Odpowiedzi
- 1771 Wyświetlone
- Ostatni post przez etrus
28 paź 2016, o 12:37
Zrób to sam
- Montaż lunetki
-
- szyna RIS-montaż
przez krzysieklipa » 30 kwi 2011, o 15:46 - 2 Odpowiedzi
- 1444 Wyświetlone
- Ostatni post przez krzysieklipa
30 kwi 2011, o 20:08
Zrób to sam
- szyna RIS-montaż
-
- Montaż jednoczęściowy
przez Spirit » 15 kwi 2014, o 20:00 - 1 Odpowiedzi
- 282 Wyświetlone
- Ostatni post przez Neo
15 kwi 2014, o 20:36
Akcesoria
- Montaż jednoczęściowy
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości