ekol viper 7,62? : Zrób to sam

Naszła mnie taka myśl oto: można kupić ekola k-10, można kupić bęben który na wyjściu ma 7mm. Teraz trzeba by tylko dorobić wkładkę do lufy na 7,62 i przerobić otwory w bębnie na te kilka mm większe.
Ciekaw jestem jak by to się zachowywało?

Pytanie czym to napędzać by miało to sens.

No skoro wypchnie kulkę gumową 10 mm to chyba wypchnie też śrut 7,62mm

Hehehe kiedys podczas robienia patronów do sharpsa naszło mnie zeby podsypac cp do bebenka ekola jebniecie jak 9 para naszczescie załadowałem tylko 4 komory bo wszystkie odpaliły naraz

Przy shortach zdarzają się samopały, trzeba by było zamontować bęben od longów.

Spirit napisał(a):Przy shortach zdarzają się samopały, trzeba by było zamontować bęben od longów.

Poruszyłeś ciekawy temat. Czy ktoś wie jak zminimalizować możliwość przepałów BEZ przerabiania na longi? Robił ktoś eksperymenty - np. klej vs smar teflonowy???

Może podobnie jak w przypadku CP wystarczy zasmarować komory czymkolwiek.

Edit. @Spirit - tak sobie dumam i dumam, i naprawdę nie mam pojęcia czym można napędzić trzygramowy srut 7,62 by nie mozna go było strącać łapką na muchy.

spirit ale chcesz napędzać to longiem tak ? bo szort moim zdaniem jest za szort ... jaką to będzie miało prędkość ? 90m/s ?? ale wiesz co ... lepiej kupić CP ... albo dorobić w chuj mocny bębenek i podsypywać ekola czarnym ... bo inaczej to ten śrut 10 metrów dalej w rękę złapiesz

szort jest szort, bierz go czort!

.22 szort jet za szort i tyle szort gówno wort !

Ja to widzę tak, oczywiście teoretycznie, jeśli komora jest dosyć długa to short jako inicjator zapłonu, podsypka z czarnego i śrut. I mamy broń rozdzielnego ładowania, zupełnie jak CP dodatkowo ryzykując pierdzeniem w pasiak. Dla mnie bez sensu no ale ludzie mają różne potrzeby.

otóż to , dlatego napisałem że lepiej cp ...

Może podobnie jak w przypadku CP wystarczy zasmarować komory czymkolwiek.

Edit. @Spirit - tak sobie dumam i dumam, i naprawdę nie mam pojęcia czym można napędzić trzygramowy srut 7,62 by nie mozna go było strącać łapką na muchy.

Można go napędzić proszkiem NC - np. wysypanym z wkładów 5,6 x 16 sprzedawanych w Kolterze. Przy zastosowaniu przybitki filcowej, trochę przylepionej do ścianek komory śrut może wylatywać całkiem szybko. Problem podstawowy polega na tym, żeby zapobiec przepałom w TYLNEJ części bębenka, czyli przedmuchom gazów prochowych pomiędzy odgałęzieniami rozładownika gwiazdkowego a właściwymi ściankami komór. Myślę, że najlepiej byłoby to po prostu zaklajstrować jakimś klejem. Tylko jakim??? Ośmiorniczka wystarczy, czy trzeba byłoby kupować jakieś specjalne "wynalazki" typu Loctite czy Dragon?

Finalnie rzeczywiście mielibyśmy niby to samo co w replikach CP - ale mniejsze, ładniejsze, lżejsze, poręczniejsze, i z trybem DA !!!

Z tego widać, że w narodzie duch radzenia sobie z głupotą decydentów i różnego rodzaju przeciwnościami losu nie upada.
I to jest budujące.

Biker napisał(a):Z tego widać, że w narodzie duch radzenia sobie z głupotą decydentów i różnego rodzaju przeciwnościami losu nie upada.
I to jest budujące.

A Darwin z nagrodą czeka .