Od dłuższego czasu zapragnąłem mieć pykawkę z ładowaniem czterotaktowym, jak prawdziwy sztucer. Jakiś czas temu wyremontowałem swojego wiekowego łucznika (choć niektórzy sie śmiali że przecież to łucznik i go wręcz niszczę) ale teraz komfort strzelania z niego jest o niebo lepszy niż był.
Poczytałem Wasze forum i znalazłem ofertę BEORNA o już rozkręconej qbetce. Nie zastanawiając się długo - crosman 2250 poszedł na sprzedaż i zamówiłem qb78.
Szybki przelew i oczywiście szybka przesyłka. po 2 dniach - JEST. Oględziny zewnętrzne - zacnie. Wieczorem "prywatna" strzelnica i test na skupienie - zacne na 10m. Chrono - zadowalające.
Dokupiłem lupę kandar 3-9x40 z podświetleniem
To tyle...
Bierzemy się za prace. Całość została rozebrana na czynniki pierwsze, wypolerowana i czeka na oksydowanie. Wszelkie krawędzie ogradowane. Zamek, tam gdzie porusza się dźwignia rygla również wypolerowana, język spustowy, jak w/w dźwignia wyczyszczona z tego festyniarskiego złotego koloru. Biłem sie z myślami czy skracać lufę czy nie - ale jednak skróciłem. No i stało się to, czego się obawiałem najbardziej...przewód lufy uciekł w dół...ale poradzimy i na to.
Dokupiłem przedłużenie kartusza (dzięki niezywydziadek), dorobiłem otwór do odpowietrzania kartusza podczas ładowania. Jestem w trakcie poszukiwania tanio butli CO2 6kg w korzystnych pieniążkach. To teraz trochę fotek. To na dzień dzisiejszy tyle. Dziś wieczorem wypoleruję dokładniej rurę kartusza i tłumoka, bo znalazłem parę miejsc, których się wstydzę. A przecież musi być lustereczko prawda?
Pozdrawiam
Olek








