Malowaie osady
Moderatorzy: Antonio, Neo, arkadyjczyk
-
pneumatyk
- Hunter

- Posty: 623
- Rejestracja: 20 lipca 2018, 22:12
- Arsenał:
Malowaie osady
Ma ktoś doświadczenie w malowaniu osady tak aby uzyskać zbliżony efekt buczyny jak w sklepowej wiatrówce? W planach jest pobejcowanie przygotowanej osady i pomalowanie kilkukrotne (2-3razy) samochodowym lakierem bezbarwnym. Tyle teorii ale rady mile widziane aby niczego nie spartolić po drodze. Np jak zachować równomierność koloru przy bejcowaniu, ile odczekać przed położeniem lakieru bezbarwnego, czy po lakierowaniu bezbawnym polerować na koniec drobniutkim papierem wodnym?
Wszedzie w podadnikach tylko olejowanie i olejowanie ( olej to do smażenia i silników) a o lakierowaniu mało.
Wszedzie w podadnikach tylko olejowanie i olejowanie ( olej to do smażenia i silników) a o lakierowaniu mało.
- śwagier
- Stary Pierdziel

- Posty: 4360
- Rejestracja: 30 kwietnia 2021, 11:46
- Arsenał:
- Lokalizacja: małopolska
Re: Malowaie osady
a dlaczego lakier samochodowy , a nie dedykowany lakier do drewna ?
Syci niewolnicy są najzacieklejszymi wrogami wolności.
-Marie von Ebner-Eschenbach-
-Marie von Ebner-Eschenbach-
-
Bors
- Hunter

- Posty: 872
- Rejestracja: 24 listopada 2021, 10:08
- Arsenał: Siekiera po dziadku
- Lokalizacja: Nasza Najjaśniejsza ;-)
Re: Malowaie osady
Dla uzyskania równomierności i prawidłowego rozłożenia barwy, użyj bejcy spirytusowej nakładanej tamponem. Sądzę, że doba wystarczy na odpowiednie dosuszenie. A może rozważysz głębokie napuszczenie gorącym pokostem i olejowanie osady? Samochodowy lakier zupełnie nie nadaje się do tego celu. Wykorzystaj typowy lakier do drewna, na przykład taki, jak używa się do renowacji kadłuba żaglówki. A jeśli ma być tanio, weź po prostu lakier do parkietów 
- Knyp
- Hunter

- Posty: 578
- Rejestracja: 22 listopada 2015, 15:55
- Arsenał:
Re: Malowaie osady
W Carbon daj będzie git 
- f@za
- Stary Pierdziel

- Posty: 10019
- Rejestracja: 20 października 2018, 18:21
- Arsenał: Scyzoryk
- Lokalizacja: Świętokrzyska wioska
Re: Malowaie osady
I nie zastanowiłeś się dlaczego tak radzą? Jeśli masz malować opał od b2/b3, nie zależy Ci na wyglądzie, to piźnij czymkolwiek, nawet emulsyjną do ścian i sufitów. Ale jeśli chcesz mieć ładną osadę, przyjemną w dotyku i móc się nią pochwalić, to popatrz na poradnikipneumatyk pisze:Wszedzie w podadnikach tylko olejowanie i olejowanie
Człowiek nie wielbłąd, napić się musi. Chłop nie koń, wody pił nie będzie.
-
mpkmpk
- Początkujący Hunter

- Posty: 312
- Rejestracja: 16 maja 2017, 20:33
- Arsenał: tak
- Lokalizacja: wwa
Re: Malowaie osady
zdecydowanie olejowanie.
z malowania ani nie będzie to ładne, ani praktyczne.
z malowania ani nie będzie to ładne, ani praktyczne.
-
rysiek1956
- Bardzo Cichy

- Posty: 17
- Rejestracja: 21 grudnia 2019, 00:58
- Arsenał:
Re: Malowaie osady
Dobrze naolejowana osada jest bardzo mila w dotyku, zapewnia pewny chwyt.Można przed olejem pobejcować. Olejowanie jest modne i na czasie.
- stres
- Zasłużony Hunter

- Posty: 2020
- Rejestracja: 19 grudnia 2021, 20:25
- Arsenał: HW30
- Lokalizacja: 20°00'00.0"S 47°00'00.0"E
Re: Malowaie osady
Olejowanie jest gówno warte,jeżeli chcesz dmuchać,chuchać na osadę to rób olej,jak chcesz strzelać i cieszyć się trwałością to jednak trzeba lakierem pojechać.
- sandacz
- Sponsor forum

- Posty: 1006
- Rejestracja: 05 listopada 2016, 14:19
- Arsenał:
Re: Malowaie osady
Ja często dokonuje renowacji osad ale nie lakieruję. Nakładam szmatką kilka warstw lakierobejcy albo olejuję. Lepszy efekt przy olejowaniu uzyskuję używając oleju barwionego na kolor jaki mi pasuje niż bejcowanie a następie olejowanie. Pierwsza jest olejowana a druga kryta lakierobejcą.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- stres
- Zasłużony Hunter

- Posty: 2020
- Rejestracja: 19 grudnia 2021, 20:25
- Arsenał: HW30
- Lokalizacja: 20°00'00.0"S 47°00'00.0"E
Re: Malowaie osady
Bardzo ładne osady,ale wspomnij coś o utrzymaniu ich,nie mówię o strzelaniu z altany przy grillu,tylko w przetestowanych warunkach,woda,piach i łzysandacz pisze:Ja często dokonuje renowacji osad ale nie lakieruję. Nakładam szmatką kilka warstw lakierobejcy albo olejuję. Lepszy efekt przy olejowaniu uzyskuję używając oleju barwionego na kolor jaki mi pasuje niż bejcowanie a następie olejowanie. Pierwsza jest olejowana a druga kryta lakierobejcą.
-
pneumatyk
- Hunter

- Posty: 623
- Rejestracja: 20 lipca 2018, 22:12
- Arsenał:
Re: Malowaie osady
To może od początku. Lakier samochodowy dlatego bo wydaje się że jest twardszy bo to 2k a nie jeden k jak zwykły do drewna
Widziałem osadę pomalowaną 2k i nie do poznania czy to nie orginalna. Mi się podobają bardziej lakierowane niż olejowane bo są odporniejsze, nie trzena ich konserwować no i ogólnie wole lakier niż wsiąkający bród w surowe drewno. Tak wiec bez sensu wmawianie mi że olej to cudo bo nie dla mnie. Pomalowana wiatrówka olejem dla mnie jest już skreślona bo niczym tego nie wyciągne z drewna, bynajmniej jako amator i nie spedzając miesięcy na meczeniu się z tym.
Jak by to była zwykła chinka to opendzlował bym zwykłą lakierobejcą bez pytania.
Kolego Sandacz- ta po lakierobejcy jest przynajmniej drugie tyle ładniejsza i ja osobiście nie spaprał bym jej olejem.
Tak wiec tak jak miało być bedzie lakier.
Olej a frytki lub w progi do auta
Widziałem osadę pomalowaną 2k i nie do poznania czy to nie orginalna. Mi się podobają bardziej lakierowane niż olejowane bo są odporniejsze, nie trzena ich konserwować no i ogólnie wole lakier niż wsiąkający bród w surowe drewno. Tak wiec bez sensu wmawianie mi że olej to cudo bo nie dla mnie. Pomalowana wiatrówka olejem dla mnie jest już skreślona bo niczym tego nie wyciągne z drewna, bynajmniej jako amator i nie spedzając miesięcy na meczeniu się z tym.
Jak by to była zwykła chinka to opendzlował bym zwykłą lakierobejcą bez pytania.
Kolego Sandacz- ta po lakierobejcy jest przynajmniej drugie tyle ładniejsza i ja osobiście nie spaprał bym jej olejem.
Tak wiec tak jak miało być bedzie lakier.
Olej a frytki lub w progi do auta
- śwagier
- Stary Pierdziel

- Posty: 4360
- Rejestracja: 30 kwietnia 2021, 11:46
- Arsenał:
- Lokalizacja: małopolska
Re: Malowaie osady
Powiem szczerze, jak "woda, piach i łzy"to mam watpliwosci czy olejowanie podoła lakierowaniu .
Nie pisze o gotowaniu kolby AK w goracym oleju, a o wykończniu na TIP olejem i jego wytrzymalosci .
Lakier ma podstawową wadę,ale i zaletę... miżna go wymieniać bez uszczerbku na 'mięsie" kolby
jest brzydszy... to nie ulega wątpliwosci... ale nie wnika w drewno więc można rzucać kolba w ten piach i najwyżej zmeniać kolejne warstwy
Nie pisze o gotowaniu kolby AK w goracym oleju, a o wykończniu na TIP olejem i jego wytrzymalosci .
Lakier ma podstawową wadę,ale i zaletę... miżna go wymieniać bez uszczerbku na 'mięsie" kolby
jest brzydszy... to nie ulega wątpliwosci... ale nie wnika w drewno więc można rzucać kolba w ten piach i najwyżej zmeniać kolejne warstwy
Syci niewolnicy są najzacieklejszymi wrogami wolności.
-Marie von Ebner-Eschenbach-
-Marie von Ebner-Eschenbach-
-
pneumatyk
- Hunter

- Posty: 623
- Rejestracja: 20 lipca 2018, 22:12
- Arsenał:
Re: Malowaie osady
Co tam komu się podoba. Jak ktoś lubi olej i nasączanie osady i babranie się w tym to ok. Ja jakoś zawsze od ekstrawagancji szybciej wybieram praktyczność i w mojej ocenie lakier jest ładniejszy. Tak samo jak kolba z orzecha czy bukowa- orzech ładniejszy ale miekkie to to, nieodporne na wgniotki a dodatkowo droższe wiec nawet wole przez to buka. I co zrobić 
-
Bors
- Hunter

- Posty: 872
- Rejestracja: 24 listopada 2021, 10:08
- Arsenał: Siekiera po dziadku
- Lokalizacja: Nasza Najjaśniejsza ;-)
Re: Malowaie osady
Te do malowania i renowacji pokładów czy kadłubów żaglówek wcale nie są "miękkie". A jak weźmiesz ten do parkietu, szczególnie dobry dwuskładnikowy, to jednak będzie lepiej od lakieru samochodowego. Także jeśli chodzi o parametry odporności powierzchni na typowe uszkodzenia, ścieranie, itp.pneumatyk pisze:Lakier samochodowy dlatego bo wydaje się że jest twardszy bo to 2k a nie jeden k jak zwykły do drewna
Dobrą metodą jest nakładanie kilku cienkich warstw, przy czym pierwszą najlepiej metodą nanoszenia ciepłego lakieru (ogrzany w łaźni wodnej) na rozgrzaną osadę (w obecnych warunkach wystarczy dzień prażenia na słońcu). W ten sposób lakier znacznie głębiej i dokładniej wniknie w otwarte pory drewna - uzyskasz trwalszą i bardziej odporną mechanicznie powłokę. No i radzę unikać wynalazków, czyli lakierów "ekologicznych", szczególnie wodnych.
-
Wa1dek
- Świerzak

- Posty: 121
- Rejestracja: 16 listopada 2020, 06:51
- Arsenał:
Re: Malowaie osady
Nie wiem, ale się wypowiem.
Lakiery do podłóg, parkietów są ze specjalnym dodatkiem zapobiegającym wycieraniu.
Lakiery te nie są odporne na kontakt z wodą, pozostawiają białe przebarwienia.
Lakier samochodowy, nie wiem jaki zastosować podkład, samochodowy?
Dobrym rozwiązaniem jest:
-bejca(wodna lub spirytusowa) ze względu na łatwość aplikacji, ew poprawek. Przy mniejszych elementach może być nitro.
-olej ze względu na wyciągnięcie usłojenia i wzoru drewna
-wosk, oczywiście co najmniej kilka warstw, może być carnauba ze względu na odporność, choć preferowany bardziej do wnętrz.
Lakiery do podłóg, parkietów są ze specjalnym dodatkiem zapobiegającym wycieraniu.
Lakiery te nie są odporne na kontakt z wodą, pozostawiają białe przebarwienia.
Lakier samochodowy, nie wiem jaki zastosować podkład, samochodowy?
Dobrym rozwiązaniem jest:
-bejca(wodna lub spirytusowa) ze względu na łatwość aplikacji, ew poprawek. Przy mniejszych elementach może być nitro.
-olej ze względu na wyciągnięcie usłojenia i wzoru drewna
-wosk, oczywiście co najmniej kilka warstw, może być carnauba ze względu na odporność, choć preferowany bardziej do wnętrz.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.