Serdeczne witam kolegów "po lufie"
Moderatorzy: Antonio, Neo, arkadyjczyk
Regulamin forum
Mamy najbardziej liberalne forum wiatrówkowe w Polsce. Skupiamy wiatrówkowiczów z całego świata. Część forumowiczów mieszka poza granicami naszego kraju.
Serwery forum znajdują się w USA, zapewniając użytkownikom anonimowość i ochronę danych zgodnie z prawem stanu Texas.
W wielu krajach gdzie przebywają użytkownicy forum odstrzał szkodników z wiatrówki jest legalny. Możesz wymieniać się informacjami z takich polowań pod warunkiem że zaznaczysz iż ma to miejsce za granicą. Pamiętaj że w Polsce odstrzał myszy i szczurów jest dozwolony. Legalne jest zabijanie niektórych szkodników łasicowatych na własnej posesji (np. tchórz). Polowanie na zwierzęta łowne bez zezwolenia to kłusownictwo a wiele pozostałych znajduje się pod ochroną. Materiały o polowaniu na gatunki chronione na terytorium Polski będą usuwane.
Mamy najbardziej liberalne forum wiatrówkowe w Polsce. Skupiamy wiatrówkowiczów z całego świata. Część forumowiczów mieszka poza granicami naszego kraju.
Serwery forum znajdują się w USA, zapewniając użytkownikom anonimowość i ochronę danych zgodnie z prawem stanu Texas.
W wielu krajach gdzie przebywają użytkownicy forum odstrzał szkodników z wiatrówki jest legalny. Możesz wymieniać się informacjami z takich polowań pod warunkiem że zaznaczysz iż ma to miejsce za granicą. Pamiętaj że w Polsce odstrzał myszy i szczurów jest dozwolony. Legalne jest zabijanie niektórych szkodników łasicowatych na własnej posesji (np. tchórz). Polowanie na zwierzęta łowne bez zezwolenia to kłusownictwo a wiele pozostałych znajduje się pod ochroną. Materiały o polowaniu na gatunki chronione na terytorium Polski będą usuwane.
-
brusiek89
- Czytający

- Posty: 24
- Rejestracja: 19 marca 2017, 13:07
- Arsenał:
Serdeczne witam kolegów "po lufie"
Witam Szanownych Kolegów :)
W sumie to pierwszy raz piszę posta w powitalni, więc można powiedzieć, że to "mój pierwszy raz" ;)
Od dłuższego czasu strzelam (rekreacyjnie), ale za speca, czy Super Szczelca się nie uważam.
Jakieś pół roku temu do krainy wiecznych łowów ;) odszedł mój ukochany Sharpik Innova (.177 w polimerze) po 8 latach służby.
Szukałem długo co by tu wybrać jako godnego następcę (wertowałem różne fora, w tym ajłeb), aż natrafiłem na społeczność,
której członkiem chciałbym zostać. Od razu mówię, nie jestem fanatykiem dziurawienia papieru, ani też zagorzałym hunterem.
W swoim arsenale posiadam H135 .25 Vortex z PP 3-12x42 (FAC) oraz Kandara PR900W .177 z chińską lupką 6-24x50AOEG (troszkę poniżej limitu).
Strzelanie zarówno z jednego jak i drugiego sprawia mi ogromną frajdę. Udało mi się tak dobrać pelletki i z pomocą kolegi
z "tego drugiego" forum poprawić oraz ustawić oba karabinki, że krzywe balistyczne (tak się to nazywa? chodzi mi o to, że opad w zależności od dystansu
w obu karabinkach jest identyczny) pokrywają się (pomimo różnicy kalibrów).
Do wyboru Hatsana skłoniło mnie to forum (i jest to moje oczko w głowie), natomiast PCP wziąłem, żeby czasem postrzelać do papieru.
Przyznam szczerze, że pomimo posiadania PCP (dość celnego z tego co czytam tu i ówdzie) jakoś większą frajdę sprawia mi strzelanie z łamańca.
Jest w tym jakaś magia... :) Pukawka w futerał, futerał na plecy, śrut w kieszeń i jazda :) Nie muszę taszczyć pompki, martwić się czy powietrza starczy, itd...
Czy będę się któregoś pozbywał? HELL NO! Oba mają swoje zalety i swoje ograniczenia.
Korzystając z okazji chciałbym podzielić się pewnym spostrzeżeniem (jako posiadacz i baczny obserwator).
Wszędzie czytam, że H135 z Vortexem dobitym prawie/do końca "naciąga się przez 1,5m przedłużkę, a kop wybija bark lub zęby", czy jakoś tak.
Otóż przy 150barach (pompowane zimą, na dworzu było koło -10 st. C, więc przy 15st. C było troszkę więcej niż 150bar) siła potrzebna do naciągnięcia
nie była jakaś ogromna (fakt, mała również nie). Nie mówię, że mógłbym strzelać nim cały dzień... Ale naciąganie go dwoma rękoma to chyba lekka
przesada, wcale nie jest AŻ tak ciężko. Dla zainteresowanych Ek Exacta King Heavy (33.95gr) wyniosła 43,8J (powtarzalne, mierzone na chrono przy -10st. C,
więc pewnie byłoby więcej jakby było cieplej). Przy lżejszych śrutach nie sprawdzałem, bo bałem się, że poduszka powietrzna "się skończy".
Nie powiem, był piekielnie trudny do opanowania (tylko "chwyt artyleryjski" i to do centymetra w tym samym miejscu), ale nie niemożliwy.
Jeśli ja zrobiłem swoje, to karabinek również, choć przyznaję, że było to baaaaardzo trudne ;) No i bez Loctite'a nie było mowy o skręcaniu karabinu.
Teraz przy 130bar jest po prostu łatwiej (karabinek już nie jest AŻ tak czuły na chwyt, choć nadal inaczej niż "na luźno" celnie z niego strzelać się nie da).
Czasem biorę tarczę i staram się na 30m serię 5 strzałową przykryć 5 groszówką (pozycja stojąca, podparta). Czasem się nawet udaje, choć przyznam,
że jest to nie lada wyzwanie (tym bardziej, że PCP to nie jest problem... -,-' ).
Niemniej jednak właśnie za to kocham ten karabinek - jest wyzwaniem :)
No i ostatnia rzecz... Ostatnio chodziła mi po głowie zmiana kalibru na .22 (w H135). Wiecie, bardziej płaska trajektoria, mniejszy opad, itd...
Po dzisiejszym jednym strzale mi przeszło. Mianowicie po robocie postanowiłem potrenować z dziewczyną (strzelanie zbolki, strzelanie...). Ona z Crosmana Vantage .177 NP, a ja z Harnasia.
Już mamy się zwijać, aż tu nagle na ok. 20m, na drzewie usiadł taki UPASIONY latający szczur... Szybko złamałem, załadowałem śrut, wymierzyłem, uspokoiłem oddech i delikatnie ściągnąłem spust. Strzał prosto w "komorę" (tak to się mówi?). Nie dość, że spadł jak kamień, bez żadnej reakcji, to jeszcze strąciłem go do tyłu z gałęzi.
Podchodzę i widzę ranę wlotową, ale wylotowej już nie - cała energia przekazana w posrańca? :P W tym momencie porzuciłem wszelkie myśli na temat zmiany kalibru na mniejszy... :)
No to w zasadzie tyle ode mnie. Gdyby ktoś chciał się czegoś dowiedzieć na temat rzeczonych pukawek "z pierwszej ręki" to chętnie odpowiem na wszelkie pytania :)
Ciepło pozdrawiam i dziękuję, że dzięki Waszej wiedzy podjąłem decyzję o kupnie Harnasia :) (z PR900W również jestem zadowolony, choć to zupełnie inny rodzaj miłości ;) )
W sumie to pierwszy raz piszę posta w powitalni, więc można powiedzieć, że to "mój pierwszy raz" ;)
Od dłuższego czasu strzelam (rekreacyjnie), ale za speca, czy Super Szczelca się nie uważam.
Jakieś pół roku temu do krainy wiecznych łowów ;) odszedł mój ukochany Sharpik Innova (.177 w polimerze) po 8 latach służby.
Szukałem długo co by tu wybrać jako godnego następcę (wertowałem różne fora, w tym ajłeb), aż natrafiłem na społeczność,
której członkiem chciałbym zostać. Od razu mówię, nie jestem fanatykiem dziurawienia papieru, ani też zagorzałym hunterem.
W swoim arsenale posiadam H135 .25 Vortex z PP 3-12x42 (FAC) oraz Kandara PR900W .177 z chińską lupką 6-24x50AOEG (troszkę poniżej limitu).
Strzelanie zarówno z jednego jak i drugiego sprawia mi ogromną frajdę. Udało mi się tak dobrać pelletki i z pomocą kolegi
z "tego drugiego" forum poprawić oraz ustawić oba karabinki, że krzywe balistyczne (tak się to nazywa? chodzi mi o to, że opad w zależności od dystansu
w obu karabinkach jest identyczny) pokrywają się (pomimo różnicy kalibrów).
Do wyboru Hatsana skłoniło mnie to forum (i jest to moje oczko w głowie), natomiast PCP wziąłem, żeby czasem postrzelać do papieru.
Przyznam szczerze, że pomimo posiadania PCP (dość celnego z tego co czytam tu i ówdzie) jakoś większą frajdę sprawia mi strzelanie z łamańca.
Jest w tym jakaś magia... :) Pukawka w futerał, futerał na plecy, śrut w kieszeń i jazda :) Nie muszę taszczyć pompki, martwić się czy powietrza starczy, itd...
Czy będę się któregoś pozbywał? HELL NO! Oba mają swoje zalety i swoje ograniczenia.
Korzystając z okazji chciałbym podzielić się pewnym spostrzeżeniem (jako posiadacz i baczny obserwator).
Wszędzie czytam, że H135 z Vortexem dobitym prawie/do końca "naciąga się przez 1,5m przedłużkę, a kop wybija bark lub zęby", czy jakoś tak.
Otóż przy 150barach (pompowane zimą, na dworzu było koło -10 st. C, więc przy 15st. C było troszkę więcej niż 150bar) siła potrzebna do naciągnięcia
nie była jakaś ogromna (fakt, mała również nie). Nie mówię, że mógłbym strzelać nim cały dzień... Ale naciąganie go dwoma rękoma to chyba lekka
przesada, wcale nie jest AŻ tak ciężko. Dla zainteresowanych Ek Exacta King Heavy (33.95gr) wyniosła 43,8J (powtarzalne, mierzone na chrono przy -10st. C,
więc pewnie byłoby więcej jakby było cieplej). Przy lżejszych śrutach nie sprawdzałem, bo bałem się, że poduszka powietrzna "się skończy".
Nie powiem, był piekielnie trudny do opanowania (tylko "chwyt artyleryjski" i to do centymetra w tym samym miejscu), ale nie niemożliwy.
Jeśli ja zrobiłem swoje, to karabinek również, choć przyznaję, że było to baaaaardzo trudne ;) No i bez Loctite'a nie było mowy o skręcaniu karabinu.
Teraz przy 130bar jest po prostu łatwiej (karabinek już nie jest AŻ tak czuły na chwyt, choć nadal inaczej niż "na luźno" celnie z niego strzelać się nie da).
Czasem biorę tarczę i staram się na 30m serię 5 strzałową przykryć 5 groszówką (pozycja stojąca, podparta). Czasem się nawet udaje, choć przyznam,
że jest to nie lada wyzwanie (tym bardziej, że PCP to nie jest problem... -,-' ).
Niemniej jednak właśnie za to kocham ten karabinek - jest wyzwaniem :)
No i ostatnia rzecz... Ostatnio chodziła mi po głowie zmiana kalibru na .22 (w H135). Wiecie, bardziej płaska trajektoria, mniejszy opad, itd...
Po dzisiejszym jednym strzale mi przeszło. Mianowicie po robocie postanowiłem potrenować z dziewczyną (strzelanie zbolki, strzelanie...). Ona z Crosmana Vantage .177 NP, a ja z Harnasia.
Już mamy się zwijać, aż tu nagle na ok. 20m, na drzewie usiadł taki UPASIONY latający szczur... Szybko złamałem, załadowałem śrut, wymierzyłem, uspokoiłem oddech i delikatnie ściągnąłem spust. Strzał prosto w "komorę" (tak to się mówi?). Nie dość, że spadł jak kamień, bez żadnej reakcji, to jeszcze strąciłem go do tyłu z gałęzi.
Podchodzę i widzę ranę wlotową, ale wylotowej już nie - cała energia przekazana w posrańca? :P W tym momencie porzuciłem wszelkie myśli na temat zmiany kalibru na mniejszy... :)
No to w zasadzie tyle ode mnie. Gdyby ktoś chciał się czegoś dowiedzieć na temat rzeczonych pukawek "z pierwszej ręki" to chętnie odpowiem na wszelkie pytania :)
Ciepło pozdrawiam i dziękuję, że dzięki Waszej wiedzy podjąłem decyzję o kupnie Harnasia :) (z PR900W również jestem zadowolony, choć to zupełnie inny rodzaj miłości ;) )
-
waritech
- Początkujący Hunter

- Posty: 464
- Rejestracja: 02 września 2015, 23:00
- Arsenał:
- Hanys
- Zasłużony Hunter

- Posty: 2691
- Rejestracja: 27 sierpnia 2016, 06:36
- Arsenał: W piwnicy u Dziadka Car bomba
- Lokalizacja: burkina faso (FB) (OOL)
- hani
- Sponsor forum

- Posty: 1038
- Rejestracja: 06 października 2015, 08:17
- Arsenał:
- Lokalizacja: Pępek Europy
- arkadyjczyk
- Zasłużony Hunter

- Posty: 5725
- Rejestracja: 17 grudnia 2016, 23:46
- Arsenał: Audi B5 '95 :-P
- Lokalizacja: Puszcza Wkrzańska
Re: Serdeczne witam kolegów "po lufie"
Cześć. Ciekaw jestem ile wytrzyma lufa jak by się napompowało vortexa do tych 150 BAR. Jak się strzelec trochę zmęczy to łapie lufę coraz bliżej końca coraz bliżej do posiadania banana 

- zapek1974
- Sponsor forum

- Posty: 3444
- Rejestracja: 08 stycznia 2016, 14:15
- Arsenał:
Re: Serdeczne witam kolegów "po lufie"
No i to jest wyjście
Witam
Witam
-
gregor1313
- Zasłużony Hunter

- Posty: 701
- Rejestracja: 07 grudnia 2016, 10:13
- Arsenał:
- Lokalizacja: 28-500 świętokrzyskie
-
BiMa
Re: Serdeczne witam kolegów "po lufie"
całe szczęście bo drugiego byśmy nie znieślibrusiek89 pisze: Od razu mówię, nie jestem fanatykiem
- Wonski
- Sponsor forum

- Posty: 1200
- Rejestracja: 12 marca 2015, 16:01
- Arsenał:
- Lokalizacja: Radomsko
Re: Serdeczne witam kolegów "po lufie"
Cześć. Zupełnie na odwrót do przyjętej konwencji: spring - limit, pcp - fac. 
-
brusiek89
- Czytający

- Posty: 24
- Rejestracja: 19 marca 2017, 13:07
- Arsenał:
Re: Serdeczne witam kolegów "po lufie"
Jakis czas mialem przeciez i jakos banana nie dochrapalem sie :P. No, chyba, ze mowisz, ze w koncu lapka sie przy lamaniu zeslizgnie z lufy... :P Wtedy to czuje, ze mogloby wyrwac lyfe z kostki, a nie tylko bananka zrobic ;)arkadyjczyk pisze:Cześć. Ciekaw jestem ile wytrzyma lufa jak by się napompowało vortexa do tych 150 BAR. Jak się strzelec trochę zmęczy to łapie lufę coraz bliżej końca coraz bliżej do posiadania banana
@Wonski Jakos tak sie zlozylo :P W sumie to dlatego, ze pierwszym byl hatsan, a pcp dokupilem, zeby miec cos limitowego. Fakt, pewnie latwiej by sie strzelalo odwrotnie :P
- Great_White_Hunter
- Sponsor forum

- Posty: 79
- Rejestracja: 15 lipca 2016, 00:21
- Arsenał:
- luki
- Zasłużony Hunter

- Posty: 3416
- Rejestracja: 03 kwietnia 2015, 22:09
- Arsenał: Krykiet 4.5 + Hawke Varmint 4-16x44
- Lokalizacja: Zach-Pom
-
huntsmanx
- Hunter

- Posty: 894
- Rejestracja: 08 marca 2017, 12:16
- Arsenał:
Re: Serdeczne witam kolegów "po lufie"
simka to znaczy z jakiego kal.dostal ten (latajacy szczur)
6.35
-
brusiek89
- Czytający

- Posty: 24
- Rejestracja: 19 marca 2017, 13:07
- Arsenał:
Re: Serdeczne witam kolegów "po lufie"
Si :) I w tym momencie przeszla mi ochota na zmiane kalibru ;)