Tak natchniony forumowymi opisami różnych ciekawych opisów modyfikacji swoich wiatroplujek, wpadłem na myśl kilku zmian w całym swoim nowym arsenale. Może niewiele wnoszących do całości ale lubię estetykę połączoną z jakąś funkcjonalnością….
Szukałem pomysłu na:
1. podwyższenie baki policzkowej
2. ustabilizowanie karabinka – montaż bipodu
3. tani stojak do butli z powietrzem
4. wykonanie poziomiczek
5. denerwujący zbyt krótki i bardzo sztywny przewód od zestawu do przetaczania powietrza….
Zatem od początku:
Ad.1 Na pierwszy ogień – Baka…
Ponieważ po zamontowaniu optyki na i tak niskim montażu okazało się, że oko wraz z policzkiem „leci” mi w dół, powstała potrzeba podniesienia baki. Do tego postanowiłem żeby kontakt twarzy z zimnym drewnem też nieco bardziej był miły :)

Rozpatrywałem zakup „gotowca” do zakładania na kolbę, ale… nie byłbym sobą gdybym poszedł na taką łatwiznę…. Zatem podjąłem decyzję, że jakoś ową bakę należy podnieść co nieco o tyle, aby było wygodnie i estetycznie…
Poszperałem nieco po forach i natchniony zacząłem działać… Oczywiście przy określeniu budżetu poszukałem komponentów do realizacji wszystkich punktów modyfikacji… i prawie wszystkie potrzebne rzeczy znalazłem w markecie budowlanym. Pozostałe jak bipod zakupiłem w necie.
Do oklejenia baki potrzebowałem - Taśma obustronnie klejąca (mocna), arkusz pianki do pacek od gładzi gipsowej 8mm, do wykończenia sznur pleciony 4mm, klej „Kropelka”, ołówek, miarka, skalpel – potem doszła maszynka do golenia i zapalniczka :)

Zacząłem od odrysowania (przekalkowania) obrysu kształtu baki w drewienku S510.
Zwykła kartka przyklejona przylepcem aby się nie przesunęła , drugim kawałkiem papieru zaczernionym grafitem z ołówka wykonałem „odcisk” :)

Tak wykonany szablon wyciąłem nożyczkami pomniejszając całość o 0,5cm z krawędzi.
Szablon odrysowałem ołówkiem na drewienku baki oraz z pomocą przerysowanego z papieru na twardszy kartonik szablonu wyciąłem z pianki docelowy kształt „okleiny”.
Dokładnie przyciętą taśmą obustronną po wcześniej delikatnym przeczyszczeniu drewienka okleiłem w żądany kształt bakę w taki sposób aby piankę móc okleić na „zakładkę” na drugą stronę kolby.


Na tak przygotowaną taśmę montażową obustronnie klejącą dokładnie przykleiłem naciągając palcami w miejscach zagięć wyciętą wcześniej piankę.

Całość po oklejeniu dość mocno okręciłem zwykłym bandażem elastycznym i w zamierzeniu miałem pozostawić co najmniej na 24 godziny do zespojenia taśmy z pianką i ułożeniu się pianki do kształtu, ale w rzeczywistości całość pozostała z uwagi na pilny wyjazd w delegację… na ponad tydzień :)

Po zdjęciu bandaża ostatecznie wyrównałem skalpelem, małymi nożyczkami krawędzie pianki.
Przykleiłem „kropelką” sznur maskujący miejsce spojenia i nadając tym samym odrobiny wyglądu estetycznego.
Ostateczne dopieszczenie ostrych krawędzi i farfocli „z fazowałem” maszynką jednorazową do golenia, a całość delikatnie wygładziłem opalając delikatnie za pomocą zapalniczki.
Pianka z baki ostatecznie została też zaimpregnowana (pozamykane pory) preparatem w sprayu do impregnacji butów trekkingowych :)
W efekcie uzyskałem to co zamierzałem. Całkiem ładnie wyglądającą podwyższoną bakę na S510 :)


Ad. 2 Pora zabrać się za montaż bipodu
Po odkręceniu łoża, aby łatwiej manewrować podczas montażu, zrobiłem wstępną przymiarkę ułożenia złożonego bipodu wraz z montażem do śruby bączka.
Tym sposobem mniej więcej udało mi się określić przybliżoną strefę wkręcenia bączka w łoże i umiejscowienia montażu bipodu.

Po „wycentrowaniu” na łożu cienkim wiertełkiem wykonałem pierwsze wiercenie, po czym ostatecznie wiertłem docelowym wykonałem otwór pod śrubę bączka. Należy pamiętać o wierceniu z niewielką prędkością obrotową zwykłym wiertłem aby nie „porypać” krawędzi otworu lub wykorzystać wiertła do drewna.
Zwykła i może głupia rzecz, ale też policzyłem ilość zwojów na bączku i długość skoku gwintu tak aby mniej więcej po mocnym dokręceniu bączka otwór przelotowy w śrubie wypadł mi mniej więcej w miarę prostopadle do osi łoża a nie na ukos, bowiem docelowo w otwór będzie wykorzystany do montażu samego bipoda a potem pasa nośnego :)

Po zamontowaniu bipoda wygląda to tak

Całość solidnie zamontowana w sposób w miarę przemyślany stoi dość stabilnie

Ad.3 Stojak do butli
Poszukałem znów w necie gotowców aby móc postawić 4l. butlę z powietrzem w pionie. W sklepach z art. dla nurków są takie gumowe nakładki, ale…. Znów nie byłbym sobą gdybym sam czegoś nie zrobił… Wymierzyłem średnicę butli.
Alternatywa znaleziona podczas buszowania między półkami w markecie budowlanym.

Uszczelka / kołnierz gumowy i podkładka z pianki oraz kapsel do rur z hydrauliki sanitarnej 110mm. Całość zamontowana na wyczyszczonej ze starych naklejek butli. Uszczelkę / kołnierz przykleiłem do butli za pomocą pozostałości taśmy obustronnej, podkładkę z pianki jako amortyzator wkleiłem w środek plastikowego kapsla, który zbiłem w kołnierz. Aby zgromadzone w szczelnym kołnierzu powietrze nie umożliwiło mi obsadzenia całości na butli to w plastikowym kapslu zrobiłem otworek coby powietrze sobie swobodnie uciekło.
Całość za kilka złociszy może nie powala designem ale spełnia swoje zadanie:)
Ad. 4 Poziomiczki
No i znów najprostsze rozwiązanie a skuteczne :)
Kupiłem w markecie budowlanym najprostszą poziomicę, którą rozkręciłem i wymontowałem same banieczki.
Po wydłubaniu magnesów z plastikowej otoczki magnesików do tablic biurowych, kropelką skleiłem całość i ot mam szybko zdejmowalne poziomiczki do optyki i karabinka :)

Ad. 5 Wężyk do zestawu przetaczającego
Poszperałem po necie i w sumie zamówiłem do zestawu przetaczającego nowy wężyk który jest o połowę cieńszy (5mm) i bardziej elastyczny, dłuższy (40cm) i pracujący w zakresie ciśnienia 630bar.
Ten zamieszczony na zdjęciu jest zbyt toporny i mało wygodny do ładowania – aby nie powiedzieć że aż nadto uciążliwy.

Ot tak na razie się pobawiłem wieczorami ze swoją S510 :)
