Nie jakieś tam odciskanie młotkiem tylko cały proces tj.
1) odlewam walce o zadanej średnicy i wadze - sortuję i gotowe.
2) prasa hydrauliczna sterowana elektronicznie żeby nie tracić czasu ;p
3) wyselekcjonowane pod względem wagi walce lądują w formie i bum 10T i mamy pocisk.
4) prasa przystosowana do form różnego kalibru.
Założenia projektowe już mam - automat prasujący z podajnikiem.
Zakupiłem w tyg. Agregat hydrauliczny 250bar 12L/min do krótkich posuwów wystarczy.
2teowniki i stal mam więc jak tylko narucham spawarę od ojca zacznę prace.
Pociski w stylu hubenowskich czyli obły przód i dalej z 3-4 uszczelnienia plus bottom tail no i dziurka w pupie żeby przesunąć środek ciężkości w przód pocisku.
Z projektów wychodzi dla 6.35 około 2.8g a dla 5.5 2.3g.
Niektóre proporcje podglądąłem z pocisków typu flat line.
Z miłą chęcią posłucham dobrych wskazówek :]
p.s. postaram się opisywać całość w tym wątku więc proszę tylko merytorycznie.




