Najlepsza amunicja do Polowania : Amunicja - Strona 2

Na typową rozwałkę najlepiej nadaje się śrut płaski tarczowy ,ale tylko z małej odległości ze względu na niską celność tego typu śrutu , i nie należy używać słowa "amunicja" bo to zupełnie coś innego niż śrut.

Dużą przebijalność maja przede wszystkim twarde śruty. Np. Hn baracuda.

Tyle że w huntingu chodzi o coś zupełnie innego , czyli śrut ma ma oddać jak najwięcej energii w cel a nie penetrować w głąb .

Roket ma penetrować i uszkadzać ważne narządy,lecz nie ma opuszczać tuszy,czyli pozostawić cała energię w celu (najidealniej).

roket napisał(a):Na typową rozwałkę najlepiej nadaje się śrut płaski tarczowy ,ale tylko z małej odległości ze względu na niską celność tego typu śrutu , i nie należy używać słowa "amunicja" bo to zupełnie coś innego niż śrut.

Należy jak najbardziej używać słowa "amunicja" nawet kamienie do procy też nią są
Natomiast nie należy używać słowa "NABOJE" bo to dwa różne światy
Najlepszym śrutem ołowianym do przebijania jest Crosman ultra magnum ponieważ jest utwardzony irydem we wszystkich testach jakie przeprowadziłem zdeklasował zdecydowanie różne marki o celności już nie wspomnę

Ten jak zwykle

Co jak zwykle? przestrzał jest dobry bo nikt śrutu nie znajdzie w tuszy a poza tym przestrzał uszkadza więcej tuszy po drodze. Wszelkie opowieści o śrutach które rozpadają się w tuszy to mity.

To ja bym dodał że przestrzał z grzybkowaniem / deformacją śrutu i dużą energią też jest bardzo dobry. Bo daje więcej obrażeń wewnętrznych, a duża energia tworzy większy kanał chwilowy.
Oczywiście nie każdy śrut tak rozkwitnie, a większy kaliber zwykle powiększa ten efekt.

Jasne warchlaczek sory nie zrozumiałem słowa "przestał"

warchlaq przebiegly napisał(a):Przestał jest dobry, bo wtedy więcej farby jest.

Gorzej jak śrut przeleci przez tusze i coś później ma jeszcze tyle energii, że coś uszkodzi.
Niestety piszę z autopsji

Spirit napisał(a):Wszelkie opowieści o śrutach które rozpadają się w tuszy to mity.

Mówisz o fabrycznych czy o wszystkich? Jeśli o wszystkich to nie zgodzę się z Tobą robiłem takie testy. Śrut nacięty trochę dalej niż szyjka po trafieniu rozpada się na odłamki. Mają one na tyle dużą energię żeby przebić skórę małego zwierzaka i wbić się w worek piachu.

Ale zgadzam się że najlepszy śrut jaki znam do rozwałki to Premier Ultra Magnum , najlepiej włożony kielichem ku celu rozwałka pomidorów czy jabłek przednia .

Rafał napisał(a):Mówisz o fabrycznych czy o wszystkich? Jeśli o wszystkich to nie zgodzę się z Tobą robiłem takie testy. Śrut nacięty trochę dalej niż szyjka po trafieniu rozpada się na odłamki. Mają one na tyle dużą energię żeby przebić skórę małego zwierzaka i wbić się w worek piachu.

Mówiąc o samoróbkach, ja nawet swego czasu rozcinałem śrut na pół (wyszczerbiona żyletka), a potem kleiłem.
Często rozpadał się w powietrzu zaraz za wylotem z lufy, a może jakby zamiast dziadowskiego kleju (coś judapreno -podobnego) zastosował Kropelkę , to było by coś z tego było.
Ale akceptowalna celność tak do max 6 metrów

Jak posiekasz śrut na kawałki i nie skleisz to zaraz za lufą (a nawet przed ) się rozpadanie i nawet w nic twardego nie musi trafić

Dawno nie strzelałem moim ale jak znajdę czas zrobię porównanie do fabrycznego exact.
Z tym rozpadającym się to dobry pomysł, z wiatrówki robi się shotgun
Kiedyś miałem nawet plany pocisków które rozkładały by się w locie ale pomysł niestety umarł bez testów ze względu na zbyt mały kaliber. W planach było co najmniej dwukrotnie zwiększanie kalibru przez rozsuwanie się 4 czy 6 części pod wpływam siły odśrodkowej.

Może w 6,35mm. 4,5, czy nawet 5,5 nie daje się bardziej dzielić. Jeszcze by się przydała gładka lufa zamiast gwintowanej
Polecam temat: "Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich": wiatrowy-shotgun-wersja-dla-ubogich-t776-120.html?hilit=chmur%C4%85
Może jakby mieć jakieś specjalne narzędzia, np. nacinać ołów cienkim laserem
I ciekawy pomysł dla posiadaczy FAC 5,5mm, 6,35:
I do tego kapsułki z kulkami ołowianymi odpowiednich rozmiarów: http://kapsulki.com.pl/?page_id=22
.