naprawa lunety : Zrób to sam

Wpadł mi jakiś czas temu Bushell. Na x5, jest jeszcze dobrze, ale już przy większym zblizeniu troszkę jak by mgła, czy też mleko. Naprawia się to, czy raczej zdechł pies?

Mnie się udało ostatnio naprawić bazarową lunetę gamo 3-9x40, szlag ją trafił na wiatrówce i przy kręceniu zoomem traciła ostrość.
Wykręciłem pierścień obiektywu i soczewką (na gwincie) jakoś to wyregulowałem, teraz jest lepiej niż jak była nowa

markwild2100 napisał(a):jakoś

tzn jak?

No kręcisz i tyle pierwszy pierścień jak odkręcisz to kolejny w środku (ten na którym jest zamocowana soczewka obiektywu) reguluje ogniskową (nie wiem czy mądrze się wyrażam) obiektywu. Robisz pare obrotów i sprawdzasz jaki obraz. Robota podobna do przystrzeliwania giwery.

Jeżeli masz droższą lupke wypełnioną jakimś gazem to lepiej niczego nie dotykać.

edit:
Ja sobie to wyfokusowałem tak, że na dystansie ok 15-30m (do kuszy) przy zmianie powiększenia ostrość jest stała. Gdyby to była droższa lunetka to nic bym nie dotykał, przy tej bazarówce poszedłem na żywioł (nic do stracenia) i udało się

Zaryzykuje, ale jak w środku kręcić soczewką, ledwo tam paluchy wejdą?

Łapiesz za ten gwint na którym był pierścień bo ten gwint jest na stałe na soczewce i kręcisz

MajorGatek napisał(a):Zaryzykuje, ale jak w środku kręcić soczewką, ledwo tam paluchy wejdą?

Jak to ledwo paluchy wejdą?
Od strony obiektywu jest u mnie 40mm. Nie pomyl z okularem (od strony oka)

Kręci się bardzo lekko, pierwszy pierścień służy jako kontra, jak ustawisz to nim dokręcasz w miarę wyczucia i powinno być ok.

Dzięki serdeczne, dzisiaj zrobiłem tak ja radzilicie, bardzo ładny obraż od x3-x9

No widzisz? Skoro chinkę doprowadziłem do stanu używalności...