Przecieraki filcowe.
Moderatorzy: Antonio, arkadyjczyk, Neo
Posty: 14
• Strona 1 z 1
- Czarnowidz
-
- Posty: 2883
- Dołączył(a): 28 czerwca 2010
- Lokalizacja: Utrudniona
- Arsenał: Uberti Remington 1858 New Model Army Target Inox. 44", Pedersoli Kentucky flintlock pistol .45", Artemis Cr600w + Hawke 3-9x40AO IR.
Były: Sharps .54", Hawken .45", Colt Walker .44", AT-44 kal. 5,5, HW90 kal. 5,5, Hatsan100 kal. 4,5, Twinmaster Action kal. 4,5, Drulov DU 10 kal. 4,5
Przecieraki filcowe.
Chłopaki będąc ostatnio w sklepie myśliwskim postanowiłem kupić paczkę przecieraków filcowych do kal. 5,5mm (do ATka) i końcówkę do wyciora do nich. Facetka stwierdziła że końcówka nakręcana na wycior jest uniwersalna i pasuje do wszystkich rozmiarów. Jako że posiadam takową końcówkę do przecieraków do czarnoprochowców w kalibrach .44" - .45" zrezygnowałem z jej zakupu. Okazuje się że przecieraki do kal. 5,6mm nakręcają się na nią bardzo dobrze. W związku z powyższym zrezygnowałem z zakupu kolejnej końcówki.
Jako że w sklepie mieli tylko przecieraki do kal.5,6mm (do kbks-u) kupiłem właśnie takie. W końcu i wiatrówki i kbks-y mają kal.22" więc powinny pasować. Niestety już w domu okazało się że nie pasują. Po nakręceniu na końcówkę nie wchodzą do lufy. Najwidoczniej przecieraki do kbks-ów mają również czyścić komorę nabojową o większej średnicy niż przewód stąd ich większa średnica. Po zmierzeniu ich suwmiarką okazało się że mają one średnicę 6,8mm. To zdecydowania za dużo do luf wiatrówkowych. Wchodzą do lufy po ich ściśnięciu i przepchaniu wyciorem, jednak o nakręceniu ich na końcówkę nie ma mowy.
Jak widać przecieraki do kbksu nie nadają się do wiatrówek, (chyba że w kalibrze 6,35mm). Są za ciasne i nie ma sensu ich kupować. Ja te swoje zużyję przepychając je przez lufę wyciorem bez nakręcania na końcówkę. Może ktoś dzięki tej informacji uniknie przy zakupie błędu jaki ja popełniłem.
Pozdro!
Jako że w sklepie mieli tylko przecieraki do kal.5,6mm (do kbks-u) kupiłem właśnie takie. W końcu i wiatrówki i kbks-y mają kal.22" więc powinny pasować. Niestety już w domu okazało się że nie pasują. Po nakręceniu na końcówkę nie wchodzą do lufy. Najwidoczniej przecieraki do kbks-ów mają również czyścić komorę nabojową o większej średnicy niż przewód stąd ich większa średnica. Po zmierzeniu ich suwmiarką okazało się że mają one średnicę 6,8mm. To zdecydowania za dużo do luf wiatrówkowych. Wchodzą do lufy po ich ściśnięciu i przepchaniu wyciorem, jednak o nakręceniu ich na końcówkę nie ma mowy.
Jak widać przecieraki do kbksu nie nadają się do wiatrówek, (chyba że w kalibrze 6,35mm). Są za ciasne i nie ma sensu ich kupować. Ja te swoje zużyję przepychając je przez lufę wyciorem bez nakręcania na końcówkę. Może ktoś dzięki tej informacji uniknie przy zakupie błędu jaki ja popełniłem.

Pozdro!
Jestem jak Stocznia Gdańska: spełniam swoją rolę w historii (forum) a teraz mogę się zamknąć. 

- Antonio
-
- Posty: 5557
- Dołączył(a): 28 maja 2011
- Arsenał:
Re: Przecieraki filcowe.
Jak nie musisz to nie czyść lufy i tyle.
Ja raz lufę wyczyściłem do połysku i pewiem że długo tego żałowalem.
Ja raz lufę wyczyściłem do połysku i pewiem że długo tego żałowalem.

Stary pierdziel ale nie alkoholik

- Neo
-
- Posty: 14509
- Dołączył(a): 6 stycznia 2011
- Lokalizacja: Był Poznań
- Arsenał: To co pod ręką
Re: Przecieraki filcowe.
Co do czyszczenia to wiadomo że potrzeba ok 30 strzałów żeby lufa chwyciła ołów,to samo przy zmianie producenta peletek potrzeba też ok 30 pierdnięć by zmienił się film ołowiowy w lufie.
- jakiii
-
- Posty: 5370
- Dołączył(a): 18 sierpnia 2011
- Arsenał:
Re: Przecieraki filcowe.
Z wiatrówki przecierakami strzelasz. Najpierw śrut następnie przecierak i pyk.
W kbks możesz tylko "wyciorować" przecierakiem, że większy nie frapuj się, po zgnieceniu rozpręży się w lufie sam + kompresja.
Pozdro.
W kbks możesz tylko "wyciorować" przecierakiem, że większy nie frapuj się, po zgnieceniu rozpręży się w lufie sam + kompresja.
Pozdro.
- lykanos
-
- Posty: 2912
- Dołączył(a): 15 lipca 2012
- Lokalizacja: z Za Winkla
- Arsenał: Hatsan Ranger AT44 5,5 + mDOT 4-16x42 MilDot
Re: Przecieraki filcowe.
Ilu strzelców wiatrówkowych tyle jest opinii o czyszczeniu lufy.
W FAC lufa szybciej zapycha się ołowiem niż tylko nim konserwuje (duża prędkość, itd.).
Ja stosuje się do zasady że lufy pracujące jako FAC czyści się co kilkaset a zwykłe co kila tys. strzałów. Pomiędzy tymi czyszczeniami zwykły film ołowiowy powinien wystarczyć jako konserwacja.
W FAC lufa szybciej zapycha się ołowiem niż tylko nim konserwuje (duża prędkość, itd.).
Ja stosuje się do zasady że lufy pracujące jako FAC czyści się co kilkaset a zwykłe co kila tys. strzałów. Pomiędzy tymi czyszczeniami zwykły film ołowiowy powinien wystarczyć jako konserwacja.
Temat o konieczności wprowadzenia w Polsce: Vermin Control i Pest Control czyli odstrzału z wiatrówki: szkodników; gatunków obcych; nadmiernie rozmnażających się. Z którymi natura nie daje sobie rady w sztucznych ekosystemach miast, wsi, sadów, parków i terenów uprawnych (szczury, myszy, norki amerykańskie, króliki, aleksandretty obrożne, sroki, gawrony, kawki, kruki, szpaki, gołębie, wrony, sójki). Jak ma to miejsce w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Danii, Norwegii, USA, Kanadzie, Estonii, Meksyku, Korei, Turcji, Białorusi, Afryce, itd..
- syntezator
-
- Posty: 2933
- Dołączył(a): 8 sierpnia 2011
- Lokalizacja: ze Wsi
- Arsenał: Crosman 1322 Hatsan 125 5,5mm
Re: Przecieraki filcowe.
Ale po co kupować, jak można bajecznie łatwo (i zerowym kosztem) samemu zrobić
Ja robię tak przecieraki do wiatrówek:
rurka z anteny 4,5mm lub
rurka z naboju od kbks-u 5,5mm
Umieszczam to w wkrętarce i ostrzę ścianki pilnikiem, po czym wycinam ładne otworki w filcu technicznym.... opisałem to tutaj (edit: opis teraz zrobiłem, bo wcześniejszy uległ awarii
te do gilz mają dziwny kształt, gdyż były rozpoławiane i turlane w palcach, aby były mniejsze jako zatyczki, ale normalnie to wychodzą ładne, foremne (koła) przecieraki): viewtopic.php?p=20855#20855
Proces przebiega sprawnie - jakieś 1 przecierak na 5s... (wiercimy i wydłubujemy go).


Ja robię tak przecieraki do wiatrówek:
rurka z anteny 4,5mm lub
rurka z naboju od kbks-u 5,5mm
Umieszczam to w wkrętarce i ostrzę ścianki pilnikiem, po czym wycinam ładne otworki w filcu technicznym.... opisałem to tutaj (edit: opis teraz zrobiłem, bo wcześniejszy uległ awarii

Proces przebiega sprawnie - jakieś 1 przecierak na 5s... (wiercimy i wydłubujemy go).


- Antonio
-
- Posty: 5557
- Dołączył(a): 28 maja 2011
- Arsenał:
Re: Przecieraki filcowe.
Jedna lufa lubi być czysta inna nie.
Mnie oczyszczenie lufy kosztowało ponad 200 pelet.
Mnie oczyszczenie lufy kosztowało ponad 200 pelet.

Stary pierdziel ale nie alkoholik

- jakiii
-
- Posty: 5370
- Dołączył(a): 18 sierpnia 2011
- Arsenał:
Re: Przecieraki filcowe.
Antonio napisał(a):Jedna lufa lubi być czysta inna nie.
To prawda, oprócz tego jedne się czyszczą systematycznie (wręcz notorycznie) a inne przeciwnie. Ot taka ich ko... lufia natura

- Antonio
-
- Posty: 5557
- Dołączył(a): 28 maja 2011
- Arsenał:
Re: Przecieraki filcowe.
Ja po wymyciu miałem taki siewnik że zacząłem podejrzewać lupę o śmierć.

Stary pierdziel ale nie alkoholik

- jakiii
-
- Posty: 5370
- Dołączył(a): 18 sierpnia 2011
- Arsenał:
Re: Przecieraki filcowe.
Antonio napisał(a):Ja po wymyciu miałem taki siewnik że zacząłem podejrzewać lupę o śmierć.
Z tą "teorią" musisz powalczyć.
Oczyścić lufę do stanu wyjściowego/podstawowego możesz za każdym razem, zabrudzić wielokrotnie do tego samego stopnia - praktycznie nigdy.
- scorpiou
-
- Posty: 24
- Dołączył(a): 13 lutego 2013
- Lokalizacja: Bieszczady
- Arsenał:
Re: Przecieraki filcowe.
Ja w swoich sprzetach (4,5mm) Uzywam czyscikow do uszu.... Nawet nie strzelam, owijam nitke wokol patyczka, przewlekam przez lufe, kropelka PKB i przeciagam. Fakt, czyszcze tylko po modach w karabinku, wole miec czysta lufke po robocie. Co do filmu olowiowego, wole, zeby byl, jednak robi robote. Po czyszczeniu lufy dobre pol godziny strzelania takiego luznego, jakies 20-30 peletek trzeba wywalic, zeby zaczac trafiac tam, gdzie sie celuje.... Tyle ode mnie
Nie radze czyscic czesto, radze nawet nie czyscic, no chyba, ze w sytuacji po modzie, wiadomo, jakies wiorki, syfki, te sprawy..... Pozniej mozna przestrzelic.... Generalnie czyszczenie lufy wiatrowkom "szkodzi" - w sensie celnosci....
Nie radze czyscic czesto, radze nawet nie czyscic, no chyba, ze w sytuacji po modzie, wiadomo, jakies wiorki, syfki, te sprawy..... Pozniej mozna przestrzelic.... Generalnie czyszczenie lufy wiatrowkom "szkodzi" - w sensie celnosci....
HATSAN 90 QT + Alchemik, do sprzedania - 400zl
C3576 bez przerobek QB78 + PP 3x12-42 AO
C3576 bez przerobek QB78 + PP 3x12-42 AO
- Czarnowidz
-
- Posty: 2883
- Dołączył(a): 28 czerwca 2010
- Lokalizacja: Utrudniona
- Arsenał: Uberti Remington 1858 New Model Army Target Inox. 44", Pedersoli Kentucky flintlock pistol .45", Artemis Cr600w + Hawke 3-9x40AO IR.
Były: Sharps .54", Hawken .45", Colt Walker .44", AT-44 kal. 5,5, HW90 kal. 5,5, Hatsan100 kal. 4,5, Twinmaster Action kal. 4,5, Drulov DU 10 kal. 4,5
Re: Przecieraki filcowe.
Dzięki chłopaki!
Jakiii, w PCP ten śrut poprzedzający przecierak też jest potrzebny?
Ile zazwyczaj trzeba posłać w kosmos takich przecieraków podczas czyszczenia?
Wiecie Chłopaki, lufa lufie nie równa i jedna lubi by ją czyścić częściej inna rzadziej. To zależy od stanu jej wewnętrznej powierzchni, głównie chropowatości ale tagrze i od zarysu gwintu itp. Ja wiem że w moim Hatsanie lufa z czasem zarasta ołowiem i zaczyna siać. W tedy jest pora na to by ją przeczyścić. Po tym zabiegu skupienie u mnie zawsze poprawia się.

jakiii napisał(a):Z wiatrówki przecierakami strzelasz. Najpierw śrut następnie przecierak i pyk.
W kbks możesz tylko "wyciorować" przecierakiem, że większy nie frapuj się, po zgnieceniu rozpręży się w lufie sam + kompresja.
Pozdro.
Jakiii, w PCP ten śrut poprzedzający przecierak też jest potrzebny?
Ile zazwyczaj trzeba posłać w kosmos takich przecieraków podczas czyszczenia?
Wiecie Chłopaki, lufa lufie nie równa i jedna lubi by ją czyścić częściej inna rzadziej. To zależy od stanu jej wewnętrznej powierzchni, głównie chropowatości ale tagrze i od zarysu gwintu itp. Ja wiem że w moim Hatsanie lufa z czasem zarasta ołowiem i zaczyna siać. W tedy jest pora na to by ją przeczyścić. Po tym zabiegu skupienie u mnie zawsze poprawia się.
Jestem jak Stocznia Gdańska: spełniam swoją rolę w historii (forum) a teraz mogę się zamknąć. 

- jakiii
-
- Posty: 5370
- Dołączył(a): 18 sierpnia 2011
- Arsenał:
Re: Przecieraki filcowe.
Śrut jest przydatny po to aby zwiększyć rozprężanie przecieraka (z jednej strony gniecie go kompresja a z drugiej bezwładność i opory śrutu), dzięki czemu lepiej czyści lufę, można wkładać dwa przecieraki.
Ja pykam tak 1-2 strzały, jeśli to nie pomoże to robię "przecierak" z czystej szmatki bawełnianej (z włóknami syntetycznymi lubi się kleszczyć) i siłowo przepycham wyciorem mosiężnym.
Domowa produkcja przecieraków:
Można tak jak Synti lub bardziej "wygodnie", udajemy się do marketu budowlanego i szukamy tam gotowych wycinaków otworów (zestaw do 12mm lub 20mm w cenie ~20 zł), polecam ten większy. Będą przydatne do wielu kalibrów i uszczelek, np. z poliamidu, silikonu itp.
Na regale z akcesoriami tynkarskimi szukamy nakładki filcowej (do zacierania) dla pacy tynkarskiej o grubości 6-8 mm (cena ~4 zł, dobry gęsty filc), młotek i kawałek deseczki - wg osobistego uznania.
Co do luf, to są rzeczywiście bardzo różne, w sprężynówkach chętniej się syfią bo kompresja i dynamika śrutu wyższe. Jak lufa gładka to zanieczyszczenie znikome i przecieraki wystarczają.
Ja pykam tak 1-2 strzały, jeśli to nie pomoże to robię "przecierak" z czystej szmatki bawełnianej (z włóknami syntetycznymi lubi się kleszczyć) i siłowo przepycham wyciorem mosiężnym.
Domowa produkcja przecieraków:
Można tak jak Synti lub bardziej "wygodnie", udajemy się do marketu budowlanego i szukamy tam gotowych wycinaków otworów (zestaw do 12mm lub 20mm w cenie ~20 zł), polecam ten większy. Będą przydatne do wielu kalibrów i uszczelek, np. z poliamidu, silikonu itp.
Na regale z akcesoriami tynkarskimi szukamy nakładki filcowej (do zacierania) dla pacy tynkarskiej o grubości 6-8 mm (cena ~4 zł, dobry gęsty filc), młotek i kawałek deseczki - wg osobistego uznania.
Co do luf, to są rzeczywiście bardzo różne, w sprężynówkach chętniej się syfią bo kompresja i dynamika śrutu wyższe. Jak lufa gładka to zanieczyszczenie znikome i przecieraki wystarczają.
- Czarnowidz
-
- Posty: 2883
- Dołączył(a): 28 czerwca 2010
- Lokalizacja: Utrudniona
- Arsenał: Uberti Remington 1858 New Model Army Target Inox. 44", Pedersoli Kentucky flintlock pistol .45", Artemis Cr600w + Hawke 3-9x40AO IR.
Były: Sharps .54", Hawken .45", Colt Walker .44", AT-44 kal. 5,5, HW90 kal. 5,5, Hatsan100 kal. 4,5, Twinmaster Action kal. 4,5, Drulov DU 10 kal. 4,5
Re: Przecieraki filcowe.
Dzięki Jakiii za ten wyczerpujący opis!
Dziękuję również reszcie chłopaków za zabranie głosu. Punkciki oczywiście dodałem.
Ja czyszczę lufę z nadmiaru ołowiu którym zarasta przewód i psuje mi skupienie. Nie robię tego często i tylko w tedy gdy muszę.
Pamiętajcie również że lufy kiepskiej jakości z dość chropowatym przewodem ulegają z czasem (wraz z ilością oddawanych strzałów i ilością czyszczeń) dotarciu się. Nierówności ulegają wytarciu, a zagłębienia wypełnieniu. Powoduje to że lufa wygładza się, mniej "łapie" ołów, mniej się brudzi i z czasem poprawia się jej skupienie. Również okresy między czyszczeniami wydłużają się. Proces dotarcia lufy przyśpiesza użycie twardego śrutu i częste czyszczenie. Dzieje się tak dla tego że śruciny przechodząc przez przewód lufy czystej ślizgają się po jego ściankach wygładzając nierówności, a nie po złogach ołowiu. Z powyższych powodów częste czyszczenie lufy kiepskiej jakości w początkowym okresie jej użytkowania jest bardzo korzystne. Jak napisałem powyżej dotyczy to luf kiepskiej jakości, jeśli ktoś ma lufę Anschutza, LW lub HW to go to raczej nie dotyczy.

Dziękuję również reszcie chłopaków za zabranie głosu. Punkciki oczywiście dodałem.

Ja czyszczę lufę z nadmiaru ołowiu którym zarasta przewód i psuje mi skupienie. Nie robię tego często i tylko w tedy gdy muszę.
Pamiętajcie również że lufy kiepskiej jakości z dość chropowatym przewodem ulegają z czasem (wraz z ilością oddawanych strzałów i ilością czyszczeń) dotarciu się. Nierówności ulegają wytarciu, a zagłębienia wypełnieniu. Powoduje to że lufa wygładza się, mniej "łapie" ołów, mniej się brudzi i z czasem poprawia się jej skupienie. Również okresy między czyszczeniami wydłużają się. Proces dotarcia lufy przyśpiesza użycie twardego śrutu i częste czyszczenie. Dzieje się tak dla tego że śruciny przechodząc przez przewód lufy czystej ślizgają się po jego ściankach wygładzając nierówności, a nie po złogach ołowiu. Z powyższych powodów częste czyszczenie lufy kiepskiej jakości w początkowym okresie jej użytkowania jest bardzo korzystne. Jak napisałem powyżej dotyczy to luf kiepskiej jakości, jeśli ktoś ma lufę Anschutza, LW lub HW to go to raczej nie dotyczy.
Jestem jak Stocznia Gdańska: spełniam swoją rolę w historii (forum) a teraz mogę się zamknąć. 

Posty: 14
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości