Różne kalibry i ich sensowność...Taki se wątek do pogadania : Amunicja

Czyli dlaczego pośród "small bore" uważam .22 za najsłuszniejszy kaliber, albo inaczej o wyższości Bożego Narodzenia nad świętami wielkanocnymi.

Zacznijmy od początku, dla kalibru 4,5 typowa masa śrutu to 0,5 grama, najcięższy śrut to ile ma? Coś koło 0,8 grama? Niech będzie.
5,5 typowa masa śrutu to 1 gram, do wyboru ultralekkie czyli poniżej tego i super ciężkie o masie 1,9 grama. Czyli duży wybór peletek i każdy znajdzie coś co mu dobrze lata.
6,35 typowa masa śrutu to 1,5 grama a najcięższy ZTCP ma coś koło 2,1 grama....Czyli praktycznie tyle, co w kalibrze 5,5 ale mamy większy opór czołowy śrutu. Wybór samych peletek już nieco skromniejszy niż dla 5,5 choć nadal jest w czym wybierać.


7,62 tu już nie ma w czym wybierać, jest tylko JSB za to mamy duży przeskok, z typowego 1,5 grama na 3 gramy czyli podwójnie cięższy śrut. Do czego zmierzam, IMHO 7,62 jest słuszniejszym wyborem niż 6,35 choć wybór śrutu żaden....

9 mm to kolejny duży skok, też wybó żaden ale mamy już 5 gramów na wyjściu lufy.

Potem chyba nie ma nic i jest dopiero .45. I tu chulaj dusza, do wyboru do koloru - od broni CP zawsze coś się dobierze (przynajmniej w teoriii bo nie dane mi było sprawdzić).


Wiadomo że z gustem się nie dyskutuje, kazdy preferuje swój ulubiony kaliber jednak ja mój wybór uzasadniłem jak powyżej....Zapraszam do dyskusji o tym czemu zdecydowaliście się na kaliber taki a nie inny.

Sam mam tylko 4,5 oraz 5,5 ale ciągle rozkminiam nad 7,62.

Po pierwsze cena- 250 szt za 20 zł jest do przyjęcia
Po drugie energia- pomiędzy 17 a 40 i nie przekraczamy prędkości dźwięku
po trzecie- odporność na podmuchy boczne wiatru.
5,5mm.

Ten dobór kalibru jest ściśle powiązany z karabinkiem , Mnie najbardziej ze wszystkich dostępnych karabinków za przyzwoite pieniądze podoba się Galatian (i się z tym nie kryję) . Po doświadczeniach jakie ma z tym karabinkiem wnioskuję że jedyny słuszny kaliber w tym karabinku to 7,62. Jak się komuś podobają karabinki AA to wydaje mi się że max to 5,5 , jest taki mądre powiedzenie'' z gówna bata nie ukręcisz'' Najbardziej popularny z tanich PCP AT 44 ,też moim zdanie najlepszy wybór kalibru w/w karabinku to 5.5 , takie jest moje zdanie.

Spirit napisał(a):Po drugie energia- pomiędzy 17 a 40 i nie przekraczamy prędkości dźwięku

5,5mm.

Powyżej tego nadal nie przekraczasz tej prędkości.

Doskonale o tym wiem ale 6,35mm nie zejdę do 17J bo lata jak kupa. A 4,5mm nie osiągnę 40 jednostek.

Spirit napisał(a):Doskonale o tym wiem ale 6,35mm nie zejdę do 17J bo lata jak kupa. <b>A 4,5mm nie osiągnę 40 jednoste</b>.

Te 40 J to standart w FACu i w tej konfiguracji .22 zostaje daleko za .17 jeśli chodzi o polowanie.

W 6.35 w zasdzie licza się dwa sruty Exact king i baracuda , ale ten kaliber to typowy Hunting na cos większego niz lis (baracuda 2.01) ewentualnie demolka butelkowa- blacharsko-deskowa...sroka lub latający szcur to exact king (1.65) , baracuda 2.01 nadaje sie na dalsze odlegosci do 100 m wady tego kalibru wiekszy opad mniejsza celnośc i większe porawki w pionie......plusy usmiechnieta gęba , odporność na wiatr boczny wyrzadza większe szkody w celu, zadaje najwieksze obrazenia podobnie do pocisku dum dum. jednym słowem trafisz w cel...cel lezy i nie rusza łapkami ani ogonem.....6.35 ma sens powyżej 80 J.

Ja tam lubię małe mocne kalibry dlatego wczoraj po 7 tyg oczekiwania odebrałem nowy nie śmigany karabinek w kal 17HMR czyli około 4,5mm i jakieś 330koni na wylocie przy pocisku 1,1g (17gr) i prędkości 770m/s . Na większy kaliber w centralnym zapłonie też przyjdzie czas bo promeska już leży w pogotowiu w razie taliba .

Amper a powiedz czy miałeś oba te kalibry czy tak.tylko misiasz? Bo ja akurat miałem i w 6,35 ustawiłem.równe 70J i.więcej nie chciałem. Przy zerze na 50M opad na 100M taki jak przy 5,5 I około 40 julach. I na tych stu metrach miał jeszcze konkretne jebniecie.

W 6.35 pojawił się jeszcze king heavy 2.2g jeszcze go nie testowałem w moim galatianie,ale niebawem mam taki zamiar

hotair napisał(a):Ja tam lubię małe mocne kalibry dlatego wczoraj po 7 tyg oczekiwania odebrałem nowy nie śmigany karabinek w kal 17HMR czyli około 4,5mm i jakieś 330koni na wylocie przy pocisku 1,1g (17gr) i prędkości 770m/s . Na większy kaliber w centralnym zapłonie też przyjdzie czas bo promeska już leży w pogotowiu w razie taliba .

Prawde powiedziawszy to 17HMR dupy nie urywa, osobiście wolę te bezpłaszczowe.

Odkąd ten kaliber powstał czyli tak od około 12lat zawsze go chciałem ale nigdzie go nie było . Teraz jakoś byłem w sklepie i temat zszedł na ten kal . Po krótkiej rozmowie postanowiłem zamówić z Czech no i w końcu jest . No i w razie taliba jest się czym bronić .

Moim skromnym zdaniem to każdy kaliber jest dobry o ile karabinek jest mu w stanie nadać odpowiednią prędkość, a energia to już rzecz wtórna. Jeśli chce sie tylko w coś trafiać to wystarczy w zupełności 4.5 , a jeśli ma to być skuteczne trafienie, to czym większa średnica tym ze skutecznością lepiej.
Co do celności, to osobiście nie widzę jakichś większych różnic związanych z kalibrem o ile prędkości śrutu są porównywalne. Podstawa to prędkość początkowa, a czym więcej w lufę włożymy ołowiu tym większą uzyskamy energię ale to przecież wszyscy wiemy. I tak jak wcześniej napisał Zapek kaliber powinien być ściśle powiązany z wydolnością systemu w karabinku.

Kilka lat temu widziałem ofertę karabinka Beumont w kal 4,5mm i o energii 68J na jakimś cięzkim robionym śrucie . Cena była jakoś koło 3 tyś euro .

A ja bym podzielił to (oczywiście teoretycznie) co można by było tym ukatrupić (optymalnie)
1- 4,5 małe gryzonie, małe ptaki (szczury, gołębie itp)
2- 5,5 większe zwierzątka (zające, bażanty itp)
3- 6,35 coś większego (np sarna)
3- od 7,62 walimy już wszystko(barany, jelenie, islamistów, w razie konieczności dobijamy kolbą )