Postaram się wrzucić zdjęcia z naprawy i jakiś poradnik, może komuś się przyda. Vortex ma 7 lat i oringi są kruche do tego stopnia, że wychodzą w kawałkach. Więc jak macie jakieś wiatrówki z vortexem, to może Wam się temat niedługo przydać.
Do wyjęcia głębszego z oringów użyłem zrobionego narzędzia, nacinałem oring i wyjmowałem po kawałku. Myślałem że wewnątrz jest jakiś tłok, a tam po prostu pręt z zabezpieczeniem, by nie wypadł.
Zauważyłem też ciekawy sposób ładowania vortexa a właściwie brak jako takiego zaworu zwrotnego. Po podaniu ciśnienia oring wysuwa się z gniazda i robi nieszczelność, potem wraca na swoje miejsce. Zrobiłem bohomaza jak to mniej więcej wygląda



