A może po prostu wrzucić do fermentatora, dolać wody, wsypać drożdży i niech się dzieje co chce? Kurczę w takim nastawie to nawet bailingu nie da się (chyba?) określić.
Ktoś coś podpowie z praktyki?
Moderatorzy: Antonio, Neo, arkadyjczyk














Glupoty wać pan wypisujesz. Drozdze piekarskie jak sama nazwa wskazuje sa do pieczenia a nie do alko i nie dosc ze szybko zdychaja przy niskim procencie to jeszcze walą niemiłosiernie i w nastawiem jest duzo wiecej niechcianych substancji. Najlepsze bylyby winiarskie jesli chcesz "pachnacy" bimberek, a jesli zalezy Ci na szybkosci to gorzelnicze choc aromat moze sie zgubic ale w niewielkim stopniu.Loaded pisze:Ja tak samo tylko dawałem zwykłe drożdże do pieczenia. Robią większy procent.
