Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Czasami trzeba zrobić coś samemu, albo chce się zrobić coś samemu, tutaj wrzucamy różne porady jak coś zrobić.

Moderatorzy: śwagier, Neo, Antonio

Zasłużony Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 5682
Dołączył(a): 26 października 2011
Arsenał:

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez Spirit » 10 lis 2011, o 10:22

Ja mam uraz do wszelkiego rodzaju wynalazków które miotają nabój za pomocą ładunku prochowego. Jeżeli ktoś nie wie jakie moce drzemią w kilku gramach prochu, niech dane mu będzie nigdy się nie dowiedzieć na własnej skórze.
Taki shotgun w wersji domowej, to rurka zaślepiona na końcu, w środek petarda, na końcu mały otworek aby wszedł lont, z przodu wrzucamy tutkę ze śrutem i gotowe. Taki shotgun załadowany patykiem, przebija brzusiec kciuka na prze wylot. Sprawdzone osobiście.

Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 555
Dołączył(a): 19 maja 2011
Lokalizacja: Łódź
Arsenał:

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez SP » 10 lis 2011, o 11:24

Ja znam - i dlatego nie robię żadnych samopałow palnych - choć taki samopał jednostrzałowy nawet na naboje hukowe jest w wykonaniu nieporównywalnie prostrzy od wykonania czy poważnej adaptacji jakiejkolwek wiatrówki.
Na marginesie naważka kilku gramów - toż to już istna bomba !
To po prostu "prymityw" techniczny - dokładnych opisów w necie multum.
wystarczy wpisać: homemade .22 single shot pistol
Ale nie powiem że wykorzystanie bez żadnych trwałych przeróbek rewolweru hukowego szczególnie typu Rohm RG 76 bo jego lufka jest jednocześnie wyrzytnią rac - nie ma wkręcanego "miotacza" - budzi moje zainteresowani.
Szczególnie po tej inspiracji z innym hukowcem - ale nielegalem, bo obrzynek.
http://www.youtube.com/watch?v=3kilHhYHg1U
Tylko że u nas go nie spotkałem - trza by niemieckie aukcje lub zakup osobisty indywidualny - nawet w Czechach.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"

Zasłużony Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 5682
Dołączył(a): 26 października 2011
Arsenał:

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez Spirit » 10 lis 2011, o 18:49

Miałem rohma 56 ale komory nabojowe są na shorty, a poza tym są "łamane" i nie w osi lufy. Szukam czegoś co miało by komorę nabojową i przewód lufy w osi, żeby można było wsadzić ślepaka, śrut i jebnąć tym na kilka metrów, coś a,la keseru/zoraki

Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 555
Dołączył(a): 19 maja 2011
Lokalizacja: Łódź
Arsenał:

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez SP » 10 lis 2011, o 20:54

To polecam tego modela - wprost ideał do dalszych przemyślań.
Teoretycznych zresztą li tylko !

Obrazek

Wkręcana nasadko / lufa w komplecie.
A z keseru, po właściwej regulacji szczeliny bębenka (czytaj max. zwężeniu) spokojnie było około 10 Juljanów.
I to z shorta.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"

Stary Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 2962
Dołączył(a): 8 sierpnia 2011
Lokalizacja: ze Wsi
Arsenał: Crosman 1322 Hatsan 125 5,5mm

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez syntezator » 10 lis 2011, o 21:52

SP napisał(a):To polecam tego modela - wprost ideał do dalszych przemyślań.

To wy uważajcie bo jeszcze myśliwymi (czyt. legalnymi kłusownikami, bo kłusownik to nielegalny myśliwy) zostaniecie :lol:

Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 555
Dołączył(a): 19 maja 2011
Lokalizacja: Łódź
Arsenał:

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez SP » 10 lis 2011, o 21:57

Jak ateista jestem - przebóg - nigdy ! :evil:
Prędzej już floberty bez papierów legalne u nas będą. :roll:
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"

Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 555
Dołączył(a): 19 maja 2011
Lokalizacja: Łódź
Arsenał:

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez SP » 10 lis 2011, o 22:39

A w sumie co się rozdrabniać jak gdzieś na naszym forum myszy w postaci plagi jakowejś widziałem:
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=wExKbgDuni8

Obrazek
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"

Stary Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 2962
Dołączył(a): 8 sierpnia 2011
Lokalizacja: ze Wsi
Arsenał: Crosman 1322 Hatsan 125 5,5mm

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez syntezator » 11 lis 2011, o 18:11

SP napisał(a):Niestety, ale sam port trzeba przerobić śrut ma długość około 6-7 mm, a tutka 20 mm - czyli trzeba rozwiercać na średnicę około 5,8 mm i zakończyć stożkiem wprowadzającym w gwint lufy.
Wtedy strzelanie z zwykłego śrutu odpada - bo za duży i długi luz początkowy.
Czyli zatem nowa lufa - a to z obróbką i tak wyjdzie 200 zł, sama wymiana i tak jest wystarczająco upierdliwa (oringi) co by to przyjemne było.
Prawda z tą odległością - to tylko taki niszczyciel stodołowo piwniczny - więcej zabawy niż skuteczności.

A gdybyś ładował odprzodowo, tzn. wpychał tutki przez lufę od strony wylotu? (tą swoją GW, lub w przyszłości GL jak z GW nie wyjdzie)
Tak samo jak ładowali karabiny czarnoprochowe 200 lat temu, zarówno z lufą GL jak i lufą GW.

Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 555
Dołączył(a): 19 maja 2011
Lokalizacja: Łódź
Arsenał:

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez SP » 11 lis 2011, o 18:41

Niby by było można, ale musisz przyznać że jednak łamany obrzyn najprostrzy.
Łatwo gniazdo na tutkę zwykłym wiertłem 5,8 - mm zrobić.
Łatwą oną tutkę włożyć.
Przy ponownym ładowaniu widać czy jakowyś fragment papieru nie został.
A w sumie koszt niewielki bo jakieś chodzone QB 15 czy 18 za stówkę się upoluje - szczególnie zimą.
Obróbkę drewna - obcięcie i oszlifowanie z klozet lakieru i olejowanie zrobię sam.
Lufkę tylko na tokarce ciachnę, na miejscu bez wysyłki - i całość gotowa.
Trochę dłubania z nasadki na lufie - co by naciąg w potrzebie przedłużyć.

Z tym ładowaniem "odprzodowym i tak byłby jeszcze jeden problem.
Tutki nawijam - a mam już gotowych 200 - na wiertle 5,4 mm, tak że wraz z papieram
ma około 5,6 mm, chodzi o to co by papier się wrzynał w gwint i go uszczelniał, a jednocześnie się pocioł i osłabił na tyle co by się za lufą z swym ładunkiem pożegnał.
Żeby od przodu tutki przepychać musiałyby być węższe i efekt uszczelniania poszedł by
się j...ć.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"

Zasłużony Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 5398
Dołączył(a): 18 sierpnia 2011
Arsenał:

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez jakiii » 11 lis 2011, o 18:44

syntezator napisał(a):....
A gdybyś ładował odprzodowo, tzn. wpychał tutki przez lufę od strony wylotu? (tą swoją GW, lub w przyszłości GL jak z GW nie wyjdzie)
Tak samo jak ładowali karabiny czarnoprochowe 200 lat temu, zarówno z lufą GL jak i lufą GW.

To jest myśl :!: :mrgreen:
Przecierak-śrut-przecierak, będzie dość szybko, szczególnie jeśli zrobisz podajnik (magazynek) rurowy, drugi koniec jako dobijak.
Co do śrutu do prób, weź lut cynowy fi 1-2 i posiekaj nożem kucharskim lub gilotyną do papieru, nożyczkami ...
Pozdro.

Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 555
Dołączył(a): 19 maja 2011
Lokalizacja: Łódź
Arsenał:

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez SP » 11 lis 2011, o 18:49

Ja jeszcze spokojnie poczekam - zima długa, poprosiłem Kolegów z Forum Strzeleckiego o kilka naważek śrutu z naboi do strzelania do krążków.
W każdym jest ponad 600 śrucin NR.8, czyli 2mm - tak że na próby spokojnie wystarczy.
A potem wycieczka do sklepu w Tresinie (Cz) gdzie widziałem i spokojnie go sobie z 3kg kupię.
Flobertki też sobie obejrzę - a co.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"

Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 555
Dołączył(a): 19 maja 2011
Lokalizacja: Łódź
Arsenał:

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez SP » 11 lis 2011, o 21:17

Post pod postem ale będzie chociaż na wierzchu.

Uprzejmie donoszę że dokonałem stosownej próby strzelająć śrucinami z omojego króciaka QB-78.

Jego energia to na razie około 12 Julków.
Jako ładunek wykorzystałem dopasowanej średnicy tutkę papierowa którą napełniłem trzema pociętymi na kawałeczki śrucinami 4,5 mm.
Tak że łączna waga wynosiła około 1.35 g, sporo jak na kaliber .22 .
Odległość - w mieszkaniu 4,5 mb.
Przebijalność - płyta pilśniowa twarda 3,2 mm, w dwóch wypadkach tutka nie uwolniła ładunku i zgrzybkowała na celu wywalając pojedyńcze dziury na wylot 15 mm średnicy.
W trzecim wypadku tutka się rozleciała uwalniając sruciny i one również dokonały każda zosobna (?) przebicia płyty, rozrzut nieregularny średnicy około 10 cm.
Pytajnik bo nie liczyłem ile siekańców włożyłem.
Nieregularny bo to nie były kulki a rodzaj krajanki dokonanej nożykiem tapicerskim.

Wnioski z doświadczenia:

Gwintowana lufa na małe odległości nie stanowi przeszkody
Zamiast tutek zastosować gilzy metalowe lub z tworzywa które po strzale pozostają w gnieździe lufy, a śruciny z przodu i z tyłu gilzy uszczelnić połówką przecieraka lub po taniości krążkami z filcu technicznego.

Koncepcja zatem okazała się wszechmiar trafiona, i osobiście w skórze małego gryzonia p.t mysz bym być nie chciał.

Tylko co do gilz jestem tam gdzie byłem na początku
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"

Zasłużony Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 5682
Dołączył(a): 26 października 2011
Arsenał:

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez Spirit » 12 lis 2011, o 12:46

Cienki papieros ma około 5,5 mm. Gilzy do zwykłych można kupić ale do cienkich chyba nie

Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 555
Dołączył(a): 19 maja 2011
Lokalizacja: Łódź
Arsenał:

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez SP » 12 lis 2011, o 13:14

Tutaj jeszcze mała poprawka - dopiero dzisiaj dojrzałem, po widoku.
Ta niby płyta pilśniowa okazała się prasowaną, litą, lakierowaną jeszcze NRD-owską tekturą, ale grubość się zgadza.
Teraz wiem że to musi być tak:

1. łuska np. 6,35x15,5 o zewnętrznej 7,02 wewnętrznej 6,38 długość 15,5 mm
(łuska .22LR nie pasi - bo za mała pojemność - chyba co by do kalibru 4,5 shotguna działać).

2. Wywiercona wiertłem 3,5 mm spłonka.

3. Krążek filcu technicznego 3 mm gruby

4. 25 śrucin 2 mm

5. Krążek filcu technicznego 3 mm gruby

6. Końcówka lufy 5,5 mm rozwiercona na długość 15 mm na średnicę 7,1 mm

7. stożek przejściowy dla śrucin o max. długości 4,5 mm ( dlatego żeby w żaden sposób ostry nabój 6,35 x 15,5 o długości całkowitej normowej 22,8 mm tam się nie dało włożyc i zamknąć lufę)
Wtedy nasze gniazdo nie jest komorą nabojową - no bo i nigdy ją nie miało być.
Robimu wiatrówkową "szczelbę" a nie broń palną ( To dla Pana aspiranta jak by czytał - awansu nie będzie, nie ma się co trudzić - UoBiA znam i ją do przesady przestrzegam)
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"

Hunter
Avatar użytkownika
Posty: 555
Dołączył(a): 19 maja 2011
Lokalizacja: Łódź
Arsenał:

Re: Wiatrowy Shotgun - wersja dla ubogich

Postprzez SP » 14 lis 2011, o 20:20

A tutaj proszę koleżeństwa historyczne już potwierdzenie że drogę (śrutową) obrałem dobrą.
Jeżeli spłonka z naboju floberta jest w stanie śrucinami razić - a daje plujce mniej niż 7,5 J ,
to tym bardziej wiater da radę przy 12 Julkach.
Poniżej ten historyczny patron.

Obrazek

Tutka trochę sfatygowana, ale około lub nawet ponad 100 lat ma prawo swoje zrobić.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Zrób to sam

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość