rokasa58 pisze:Godfryd pisze: Niektórzy piszą że kładą taką kulkę na podłodze i lufą jak do rozpalania ogniska. Ta. A kulkę trzyma chyba siła woli.
Ja robię tak.

Papier 400-1500 przymocowany taśmą i lufa w pionie. Wkładam wykałaczkę w przewód od góry i kręcę palcami.

Efekt końcowy

Raz mi się trafiła nieosiowa i brakiem gwintu na końcu,to musiałem obrabiać w kłach.

I nawet udało się naciąć gwint pod tłumik /osiowo/ przy pomocy narzynki /da się/:-D

Spoko to wygląda, nieco rozjaśnia. Tylko ta wykałaczka po co? Żeby trzymała luźno lufę w pionie podczas obracania?
Ktoś pytał czy strzelałem, przypałowo się przyznać ale jeszcze nie, wiem wiem "chcesz sie brac za koronę lufy a nawet nie sprawdziłeś czy sieje, srutu nie dobrales itp":D
Karabinek przyszedł w czwartek a do tego czasu nie miałem gdzie strzelać. W ogródku strzelać nie będę bo:
A. Mieszkam w mieście a huk ze strzału na sucho jest taki że się zesrałem i nie wyobrażam sobie z tego przystrzelac na osiedlu domków jednorodzinnych. Tłumika jeszcze nie mam. A w limicie z 7,62 strzelać nie będę bo nie wiele to da.
B. Nawet jakbym miał to nie mam tych 50 m do dyspozycji tutaj. Muszę podjechać do kumpla za miasto do sadu, tam mam warunki.
Szczerze mówiąc bardziej od tej korony lufy martwi mnie ten zjechany gwint na końcu lufy. Na fb kolega Jeremicz mi pisał, że tak ma być ale odnosił się bardziej do samej korony niż do gwintu. A tutaj w linku
https://airgun-hunting.pl/viewtopic.php ... 45#p551076
ktoś pisze, że w jego aea sf ma te same obiekcje, może więc one tak mają wszystkie.